Orle Gniazdo przez Wilkowice, Łodygowice, Kalną

Wtorek, 13 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
Po słabej niedzieli skusiłem się na wtorkowy trening z Pawłem. Pomysł - Orle Gniazdo.

Ruszyliśmy do Wilkowic. Od rogatek Bielska do Wilkowic narzuciłem bardzo mocne tempo, Paweł mówił że trochę za mocne, ale nie chodziło o zgubienie kolegi. Nic z tych rzeczy. Chciałem "przepalić" kopyta, które coś się rozleniwiły. Zatem SHUT UP LEGS (rewelacyjne hasło Jensa Voigt) i mimo bólu, zacisnąłem zęby i w około połowie drogi do Wilkowic nogi popuściły. Później było już cudownie. Czyli tak jak powinno być w niedzielę...

Widok z Orlego Gniazda © webit


Jakoś dokręciliśmy do Szczyrku Biłej. Ruszamy na Orle. Idzie ciężko, ale co się dziwić (1.1km / 130m up / czas 7:00). Koło Sanktuarium idzie droga w górę. Tam byłem tylko raz, przed laty. Paweł rzuca - Jedziemy?

No to kręcimy. Dorzucamy kolejne 1.19km / 153m w czasie 9:35.
Co w sumie daje 2.28 km / 283 m w pionie = 12,7 % średnie nachylenie!
Jak mawiają amerykańskie dzieciaki this is fucking awesome.

Skrzyczne widziane z Orlego Gnizda © webit


Hell yeah!

PS a jutro rewanż za niedzielę. Ta sama trasa odwrócona, czyli słynna Kamesznica nas uroczy swoim podjazdem... ;)

Komentarze (2)

Noo daje w dupke niezle. Licznik raz myslalem ze stanalem i sie na chwile zatrzymal a ja tam chyba 5km/h jechalem :D

webit 18:51 środa, 14 sierpnia 2013

Ten asfalt za sanktuarium też daje w kość, szkoda, że się kończy. Kiedyś stamtąd jechaliśmy na Klimczok, ale na góralach - niezła ścianka :)

k4r3l 18:48 środa, 14 sierpnia 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzedm

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]