Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:167.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:07:50
Średnia prędkość:21.42 km/h
Maksymalna prędkość:58.80 km/h
Suma podjazdów:2210 m
Maks. tętno maksymalne:186 (98 %)
Maks. tętno średnie:161 (85 %)
Suma kalorii:3431 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:23.97 km i 1h 07m
Więcej statystyk

Magurka po raz pierwszy... w 2011

Środa, 30 marca 2011 · Komentarze(7)
Rower na Magurce © webit


Rano do pracy. Było chłodno (5 st.) to wziąłem bluzę z membraną, ale spodenki 3/4 + nogawki do tego...

Magurka © webit


Po pracy (po godz. 16) zrobiło się nagle niemal 19 st. Za ciepło na bluzę (ale co zrobić ;) i dobrze na spodenki. Więc podjazd pod Magurkę był... "upalny" - mimo rozpiętej całej bluzy 2 razy miałem wrażenie przegrzania ;)

Rower na Magurce © webit


Jechało się super, chociaż już zapomniałem jaką francą jest Magurka :) Potrafi zmęczyć człowieka (tak, że zostaje tylko cień z niego :P).

Cień 909m n.p.m ;) © webit


Czas podjazdu od potoku na dole, do końca asfaltu - 30:40. Średnia jakieś 6,9 km/h (niemal 90% podjazdu na liczniku była "siódemka", ale kilka razy pokazała się "piątka").

Widok na Żar z Magurki © webit


Checkpoint:
{ 5.65 km | 18.62 km/h śr. | 18:12 czas | 51.2 km/h max | 166 HR śr. | 180 HR max | 268 kcal}

Do i z pracy

Wtorek, 29 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Do pracy - dziś lekko i raczej po woli (taki był zamysł, wyszło chyba i tak nieco za szybko). Noga musi się rozkręcić i "naładować" - jutro planuję atak na Magurkę, jak tylko pogoda pozwoli...

Checkpoint:
{ 5,65 km | 17,49 śr | 19:23 czas | 48.8 max | 5 st. }

PS odświeżyłem nieco layout bloga - doszły ikonki social-networku. Jeśli chcesz, możesz tam znaleźć więcej info o mnie ;)

Szczyrk - 2x Orle Gniazdo uphill

Niedziela, 27 marca 2011 · Komentarze(7)
Trasę tą planowałem już rok temu. Dziś się udało ją przejechać.
Dojazd do Szczyrku fajny, chociaż zgrzałem się strasznie - termoaktywna bluzka + kurtka z membraną to za dużo na 8 stopni (w cieniu liczone)... Ale! wiedziałem, że w Szczyrku będzie zimniej - tam zawsze (poza latem) jest chłodniej o jakieś 3-5 stopnie ;) Przy okazji między Bystrą a Buczkowicami przetestowałem nową ścieżkę rowerową - robiona chyba na szybko przez zimie, bo nieco koślawą... Ale ważne, że jest ;)

Szkrzyczne jeszcze w śniegu © webit


W centrum Szczyrku odbiłem na Orle Gniazdo (ul Wczasową). Droga FATALNA dziura na dziurze... podjazd ciężki - zajął mi jakieś 18 min, ale nie szalałem, bo temperatura wynosiła gdzieś około 5 stopni.

A tak wygląda mój kokpit :D © webit


Po zdobyciu szczytu (koło Saktuarium) zjechałem na dół ul. Wrzosową. Asfalt bajka, gładki jak stół w kuchni, ale dość konkretnie stromo (miejscami chyba bardziej niż na Magurkę) ;)

Na dole krótki postój i po minucie jedziemy dalej (ul. Wrzosową) na Orle Gniazdo - by je zdobyć po raz drugi ;) Jedzie się szybciej, ale podjazd jest wiele bardziej wymagający. Ciężki, ale takie się lubi - zwłaszcza, że noga kręci lekko ;)

Widok na Żywiec z parkingu przy hotelu Orle Gniazdo © webit


Na górze, koło hotelu Orle jest (taki wydeptany w trawie) parking. Stanąłem i zrobiłem kilka zdjęć, po czym obrałem kurs powrotny na Bielsko-Biała.



Jechało się super, extra, mega, ... mimo, że temperatura malała sukcesywnie. Wyjechałem było 8 st., w szczyrku chyba 5 st., na drugim podjeździe (myślę, że) spadła do ok. 3 st. W Bielsku po powrocie było tylko 5 st. A mi było cały czas cieeeepło :)

Praca

Piątek, 25 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Praca + po pracy przez Olszówkę - z górki i pod górkę ;)

PS stuknęło 3500 km przejechane na nowym rowerze :D

Rower w firmie © webit

Do pracy + treningowo po pagórkach

Środa, 23 marca 2011 · Komentarze(0)
W końcu noga zaczyna kręcić ;) Rano 8 st. - krótki rękawek + kurka z membraną i było w sam raz, co się nieco dziwię - chyba obniża się tolerancja cieplna (w końcu) ;)

Po pracy wymyśliłem, że po pagórkach popodjeżdzam. Trafiły się 3 krótkie, sztywne, podjazdy. Oceniam po nich, że forma wraca - noga zaczęła kręcić dobrze :-)

Na półmetku:
5,64 km | 18,52 km/h śr. | 18,17 czas | 57.0 km max | temp. 6 st.

Na koniec średnia "urosła" do 22.49 km/h (ładnie!). A temperatura po południu wynosiła ok. 10-11 st. Pierwszy raz od dawna (z lenistwa) miałem bawełnianą koszulkę zamiast odpowiedniej "sportowej". Efekt końcowy był następujący - koszulka nadawała się "do wykręcenia" po powrocie do domu. Taka mokra była. Wolę już następnym razem wziąć potówkę + t-shirt na przebranie w robocie ;)

PS 150km w tym roku, oznacza, że już 6% planu mam wykonane ;)

Do / z pracy

Wtorek, 22 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Drugi wypad do pracy. Dziś tylko do/z, bez bonusa, bo nie ma czasu.

Rano chłodno, chociaż się spociłem pod górę - bluza ciepła + kurtka to było dziś za dużo dla mnie ;)

Dojechanie do skrzyżowania (po lekkim, ale nieco długim podjeździe) i buchnięcie parą z ust - bezcenne :D

Na półmetku:
4,81 km | 17.36 km/h śr. | 16:38 czas | 50.0 km max | temp. 2-3 st.

Po pracy:
10,06 km | 22,08 km/h śr | 27:21 czas | 50.0 km max | temp. 9 st.

Praca + Jaworze

Środa, 16 marca 2011 · Komentarze(5)
Rano do pracy - po raz pierwszy w tym roku.
Jechało się ciężko, 2 tygodniowa choroba ulotniła całą moją kondycję, tak dobrą na przełomie stycznia i lutego :(
Średnia nieco ponad 17 km/h, za to jeden bonus - wyprzedziłem L-ke na prostej :D

Po pracy do Jaworza - także po raz 1. w tym sezonie. Jechało się ciężko, ale to chyba przez wiatr + oszczędzanie płuc (2 tyg. temu wysiadła tchawica i oskrzela :S) Nadgoniłem nieco, i na finiszu średnia wyszła ponad 22 km/h. Nieźle, chociaż ostatnie km pod wiatr były katorgą... Tu bonus - każdą górkę, każdy podjazd na średniej tarczy brałem, a zdarzało się, że dla wygody i lepszej kadencji w poprzednich latach zrzucałem na najmniejszą.

Jaworze po raz pierwszy w 2011 © webit



Ale co tam, forma musi wrócić, musi!