Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:313.17 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:06
Średnia prędkość:22.21 km/h
Maksymalna prędkość:66.60 km/h
Suma podjazdów:4900 m
Maks. tętno maksymalne:196 (104 %)
Maks. tętno średnie:165 (87 %)
Suma kalorii:6538 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:28.47 km i 1h 16m
Więcej statystyk

Dwa rekordy na Przełęcz Przegibek + wyrównany rekord prędkości ;)

Sobota, 30 kwietnia 2011 · Komentarze(10)
Przełęcz Przegibek (663 m n.p.m.) - jeżdżę tam nader często - czy to jadąc na Żar, Kocierz czy Hrobaczą Łąkę. Jeżdżę tam też żeby potrenować podjazdy - ot do Międzybrodzia i z powrotem, czyli dla niewtajemniczonych dwa podjazdy na Przegibek.

Dziś pobiłem swoje rekordy:
- z Bielska (ze Straconki) na szczyt - 27:25 (o około minutę lepiej niż rok temu)
- z Międzybrodzia (od krzyżówki) - 26:45 (!!!!) to jest totalny szał :))) bo jeszcze nie tak dawno, umierałem na tym podjeździe ;)

Przy okazji stwierdziłem, że nie będę montował szosowych opon do roweru mtb, a kupię szosówkę. Pewnie dopiero po tym sezonie, na "wyprzedażach", ale musi być i koniec. A wszystko, bo jakiś "kolarz" z lekkością mnie wyprzedził na ostatnich metrach podjazdu od strony Międzybrodzia (przy czym jakieś 300m przed szczytem miałem przewagę około 50-70m). Liczby mówią same za siebie. A jak chcę zacząć jeździć na Pętlę Beskidzką i Rajcza Tour - muszę mieć "szosę" ;)

PS wyrównałem rekord prędkości - 66,6 km/h - hell yeah!

PS 2 - średnia z dziś, ponad 24 km/h mnie powala. Rok temu miałem na tym dystansie 19.40 km/h, podobnie jak dwa lata temu (19,43 km/h).

Tym samym oznajmiam: mam topową formę, a myślę, że jeszcze się rozkręcę ;)

Do / z pracy

Piątek, 29 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Miało być większe kręcenie (Magurka albo Orle Gniazdo w Szczyrku), ale tak się rozpadało w BB, że powrót z pracy okazał się jedną wielką paplaniną w wodzie. Przy okazji najadłem się nieco piasku :P Ehh i ciuchy całe przemoczone łącznie ze skarpetkami, majtkami (bo do pracy jeżdżę z nimi), spodenkami, etc....

Na półmetku (w robocie): 5,21 km / 20,67 śr. / 15:08 czas / 49,2 vmax / 12 st.C

Do / z pracy

Czwartek, 28 kwietnia 2011 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Brakowało już podjazdów - do to roboty rano 2x pod górkę - krótko, ale treściwie.

Przykręciłem mocno bo miałem okazje wyprzedzić ciągnik siodłowy - była motywacja pojechać szybciej pod górki ;)

Na półmetku: 5,62 km / 20,78 śr. / 16:14 czas / 49,6 vmax

Do / z pracy

Środa, 27 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Czy słońce, czy deszcz - musiałem dziś jechać na rowerze (albo busem - łeeee, albo na nogach - za dużo czasu bym stracił). Po prostu w starszym aucie felgi się pokrzywiły i wyszło to po zmianie opon na letnie. Więc trzeba było wczoraj staruszka zostawić na prostowanie...

Anyway, na półmetku: 5,20 km / 20,36 km/h śr. / 15:20 czas / 47.0 vmax / 12 st. C

Rozjazd: do/z pracy

Piątek, 22 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Po wczorajszych, jakże mocnych i szybkich wojażach, dziś lekko i spokojnie do pracy. A po pracy nieco na około (żeby dobić do 500km ;)

Półmetek: 5.18 km / 19.01 śr. km/h / 16:21 czas / 42,0 vmax / 12 st. C

Powrót przez lotnisko w Aleksandrowicach. Jeden krótki i raczej łatwy podjazd po drodze.

Salmopol (934 m n.p.m.)

Czwartek, 21 kwietnia 2011 · Komentarze(4)
Ha! No i się udało.
Do roboty rano, pierwszy raz ze średnią ponad 21 km/h (a w zasadzie niemal 22 km/h .... wow!).

Półmetek: 5.10 km / 21.65 km/h śr. / 14:24 czas / 46.0 vmax / 11 st. C

Po pracy miał być Salmopol lub Orle Gniazdo (oba w Szczyrku) - w zależności jak noga będzie kręcić. A kręciła dobrze, zatem padło na Przełęcz Salmopolską (934 m n.p.m.), czyli niecałe 14km podjazdu od Buczkowic.

Profil podjazdu od Buczkowic:


Chciałem też ukończyć jeden z celów na 2011 (tam i z powrotem poniżej 2. godzin), ale jechałem z pracy - więc wynik jest wypaczony. Co cieszy to to, że na pewno o ok 4 min poprawiłem najlepszy czas (ale jest to estymowane 'na oko', więc trzeba będzie sprawdzić kiedyś czas z domu).

Podjazd od ronda w Buczkowicach zajął mi dokładnie 50:34. Nieźle, zważywszy, że miałem plecak z ciuchami "cywilnymi" wewnątrz + jakimiś tam pierdołkami ;)

Kilka zdjęć:
Salmopol (934 m n.p.m.) widok na Magurę i Klimczok © webit


Zajazd Biały Krzyż na Przeł. Salmopolskiej © webit


Na Przeł. Salmopolskiej po raz pierwszy w 2011 ;) © webit


Całkowity czas (z pracy) na Salmopol i do domu - 2:02:11 (WOW!). No i średnia najwyższa w tym sezonie - ponad 25 km/h (WOW!).

Jest dobrze - to widać, (słychać?) i czuć ;)

Kto rano wstaje...

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · Komentarze(3)
Kategoria do/z pracy
...ten zapewne musi iść do pracy... albo jechać rowerem ;)

No i udało się po raz pierwszy w tym roku do pracy zajechać ze średnią ponad 20km/h - a mam niemal cały czas pod górę ;)

Na półmetku: 5.19 km / 20.31 km/h śr. / 15:21 czas / 43.2 vmax / 5 st. C

PS no i pierwsza średnia w tym roku ponad 25 km/h (wiem, wiem - to tylko 10km, ale już cieszy :D - zwłaszcza, że do pracy mam pod górę)

PS2 wczorajszy powrót - średnia ponad 32km/h; dzisiejszy - ponad 33 km/h (strach się bać co dalej...) :D

Rozjazd: do/z pracy

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Na półmetku: 5.18 km / 17.15 śr. / 18:08 czas / 42,6 vmax / 4 st.

Przegibek, Targanice, Kocierz, Żar, Przegibek

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · Komentarze(12)
Na Kocierz to już chyba wszyscy znajomi w tym sezonie pojechali (jeremiks, tool i k4r3l). Nie mogło mnie zabraknąć w tym zacnym towarzystwie ;)

Początkowo jechało się super, szybko, mocno, ale bez wysiłku. Na Przegibek od stacji w Straconce wjechałem w 29:10. W Porąbce byłem po godzinie. Kolejne 25 min i jestem na Przełęczy Beskidek (zdaje się, że tak się nazywa ten podjazd w Targanicach). Później pozostał Kocierz. Oj ciągnął się straszne, ale jechało się względnie fajnie/szybko. Czasu niestety (tego i kolejnych) już nie pamiętam. Wiem, że na Kocierzu byłem po niespełna dwóch godzinach jazdy.

Po Kocierzu, będąc w Oczkowie zadecydowałem uderzyć jeszcze na Żar, czyli machnąć trasę o jakiej kiedyś z ww. kolegą tool, rozmawiałem.

Tylko, że to był błąd. WIELKI BŁĄD.

Już dojeżdżając do parkingu dla samochodów (ok 1400m podjazdu - jeszcze jakże lekkiego) czułem, że będzie ciężko, że będzie katastrofa. Paliwa w mięśniach zabrakło. Co prawda miałem jeden żel wysoko węglowodanowy, ale postanowiłem zostawić go na później. Sam podjazd się dłużył, i zdecydowanie wolniej poszedł niż przed rokiem.

Powrót przez Przegibek był katastrofą. Niemal 3/4 na małej tarczy, prędkość ok 7 km/h. Straszy ból mięśni prawego uda. Do tego takie rozgoryczenie, że już miałem zejść i prowadzić rower - widać siadła też strona psychiczna. I gdyby nie to, że na 15:00 musiałem być w domu, pewnie bym tak zrobił... No ale udało się jakoś wjechać i zjechać, doczołgać na os. Karpackie i pod domem byłem równo 15:02 ;)

Ogólnie mimo braku sił, przecenienia siebie (myślałem, że jak 2 tyg. temu Hrobacza poszła tak łatwo, to wszystko już tak będzie szło), jestem cholernie zadowolony.

Przejechałem coś co wydawało mi się mało możliwe ;) Ponad 1700 w pionie(!!), 5 podjazdów stromych, ze średnią 20km/h... na rowerze mtb - ładnie.

Trasa wyglądała tak:



PS odpoczywając od roweru, bo chyba nie prędko pojeżdżę, rozkoszuję się myślą o moim nowym cacku Garminie 605, które wygrałem w konkursie wody Żywiec Zdrój i hipermarketów Real. Czekam aż przyjdzie kurier, myślę, że może w tym tygodniu ;)

PS2 zdjęć dziś nie ma, bo nie było czasu ;)

Do pracy i do domu

Środa, 6 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Rano 5 st, chłodno przez pierwsze 200m ;) ... a pozniej ogien i znow sie spocilem ;)

Checkpoint: 5,63 km | 19.50 sr. | 17:20 min | 50.4 max

Najwyzsza srednia do pracy (mysle ze do 21 km/h moze w szczycie sezonu dojdzie).

Po pracy (13 st) szyyyyyybko do domu. Pod wiatr ale pelna moc i 40km przez cala ulice Kolista, az palilo w nogach. Dzieki czemu najlepsza srednia w sezonie (23,93 km/h) - az o ponad 1km/h wiecej niz dotychczas.

PS przepraszam czytelnikow za brak PL literek, ale cos mi sie znow przestawilo w komputrze. I nie smiac sie - to nic ze jestem informatykiem :P