Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:708.16 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:29:08
Średnia prędkość:24.31 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Suma podjazdów:11452 m
Maks. tętno maksymalne:190 (97 %)
Maks. tętno średnie:162 (83 %)
Suma kalorii:17441 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:64.38 km i 2h 38m
Więcej statystyk

Żar na luzie

Sobota, 31 sierpnia 2013 · Komentarze(3)
Uczestnicy
Wyjazd na Żar z Krzyśkiem. Dawno się nie widzieliśmy, w końcu była okazja do pokręcenia razem.

Fuck everything & ride your bike! © webit


Na start Przegibek, poszedł super, bez spinki w 12:39. Jechałem tak na 70%, bo dziś nie było motywacji do kręcenia - dobrze, że kolega mnie wyciągnął na rower ;)

W Międzybrodziu spotkanie, a później kierunek Żar. Jechałem luźno, bez ciśnienia, Krzysztof nieco zmęczony, ale też bym był jakbym mało jeździł. Udało się wjeżdżać 8% w pierwszej strefie tętna - regeneracyjnej. Nie sądziłem, że to możliwe ;)

Na górze cola, pogaduchy i zjazd na dół. Bez ciśnienia 69 km/h - ot standardowo u mnie, downhill (i bruki) to pięty achillesowe...

Powrotny Przegibek, na 80% z coś bolącym prawym kolanem (co jest?!) poszedł w 13:20. Całkiem, całkiem, jak na 4 strefę tętna.

Tym samym zamykam sierpień z 11452 m podjazdów (średnio na wycieczkę 1085 - takiej średniej nie było). Najlepsze, że mimo tylu podjazdów średnia prędkość miesiąca o ponad 1 km większa niż w poprzednim m-cu :-)

Uphill Równica 2013

Sobota, 24 sierpnia 2013 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Przed starem MTB Uphill Równica 2013 © webit


Wybraliśmy się z Kubą na MTB Uphill Równica 2013.

Plan minimum jaki sobie ustaliłem to 23 min. Nie udało się, przestrzeliłem o 10 sekund, ale jestem zadowolony (2km jechałem z mega kolką). No i za mocno ruszyłem + na bruku muszę nauczyć się jeździć, bo zawsze za bardzo zwalniam ;)

Po bruku, wrrr... nienawidzę bruku!! © webit


Całość super zorganizowana. Trasa zamknięta dla ruchu - jechało się bezpieczniej na serpentynach mogąc je ścinać. A wpisowe 20 to żaden majątek, gdy w cenie jakiś żel i izotonik Nutrenda.

Froome-style (patrząc w mostek - szkoda tylko, że nie kręciłem młynka jak on :P) © webit


Pojechaliśmy przez Szczyrk i Salmopol do Wisły i dalej Ustronia. Następnie prawie 2h mieliśmy do startu więc po mostku kręciliśmy od czasu do czasu kółka. Start poszedł fajnie, spodobało mi się. Powrócę tu za rok.

Kuba na tle Czantorii © webit


Po zawodach pojechaliśmy z powrotem przez Salmopol, ale wcześniej zahaczyliśmy o Kubalonkę, na którą Kuba nie wjeżdżał os strony Wisły. Ten podjazd jeszcze poszedł spoko, ale Salmpol męczyliśmy jak nigdy - 10km/h. Dużo wolniej, niż jak ostatnio razem się tu wspinaliśmy, a szliśmy wtedy jak Froome i Contador :P

...i Adam w podobnym ujęciu © webit


DANE
Czas: 00:23:06,89
Miejsce: 28/51 kat. / 87/188 open
Telemetria: HR avg 183 / max 190; kadencja 86

Wykres z Garmina © Garmin 500


Cel na 2014 - zejść poniżej 21 min.
Ambitnie, ale trzeba poćwiczyć jazdę na bruku.
No i dojazd za rok na pewno autem nie przez Salmopol :P

Do pracy. Teningowo przed Uphill Równica

Czwartek, 22 sierpnia 2013 · Komentarze(3)
Kategoria 25-50 km, do/z pracy
Teningowo, bardzo mocno. Najpierw sprinty 4x20/30 na Jaworzańskiej, a później 2x Kalwaria (4:17 i 4:13).
Po pracy znów na Kalwarie (3:57 z ciężkim plecakiem - komputer wziąłem do domu).

Noga boska, oby taka była w sobotę!

Pagórkowato w mocnym tempie

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · Komentarze(5)
Kategoria >100 km, szosa, wycieczka
Przegibek, Porąbka, Kęty, Malec, Osiek, Polanka Wielka, Osiek, Zasole Bielańskie, Jawiszowice, Bestwina, Czechowice-Dz., Ligota, Mazańcowice

Wait. Mocnym? HR średnie "tylko" 145 ;)

Było mocno, tempo szybkie, po niekończących się pagórkach (Kęty - Zasole). Cudowny wyjazd. W końcu trochę się poukładało i noga już lepiej. Na zmianach z Ligoty do BB nie gubiłem tempa, a i dałem chyba 3 mocne zmiany. Rewelacja.

To był (chyba) ostatni trening przed sobotą. A w sobotę z k4r3l'em jedziemy na UPHILL MTB BESKIDY 2013 - Równica (24.08.2013).

Zobaczymy co wyjdzie z tego wszystkiego. Zobaczymy jak przesiadka na MTB na slickach z zeszłego roku (co ciekawe tegoroczna średnia prędkość (na szosówce) niższa od zeszłorocznej na takim właśnie setupie!; co prawda tylko 1 km/h, ale średni wzrost wysokości w tym roku 589m a w zeszłym 430m - więc może to TO - oby!).

PS w samym sierpniu na szosówce - 7 wyjazdów, średni dystans: 68,57 km, ale średni wzrost wysokości: 1.085 m. Musi zaprocentować :-)

Pętla Beskidzka - dogrywka

Czwartek, 15 sierpnia 2013 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Po ostatniej niedzieli, trzeba było wziąć rewanż ;) Poszła Pętla Beskidzka w odwrotnej kolejności, ale także nieco zmodyfikowana.

Milówka - Kamesznica - Kubalonka - Stecówka - Salmopol

Kamesznica © webit


Jak mi ktoś powie, że Ochodzita to ciężki podjazd to znaczy że nie zna się na naszych cudownych Beskidach. Kamsznica - 2km nachylenie cały czas 17-20% (a pewnie więcej - nie patrzyłem garmin pokazuje, że maks było 23%).

Nagrodą za katorgę były ładne widoki ;)

Panorama z Kamesznicy © webit


Z Kamesznicy zjechaliśmy jakoś bokiem do Istebnej i wdrapaliśmy się na Kubalonkę. Tu zaczynały się lekkie problemy, ale z Kubalonki na Stecówkę jechało się dobrze.

Dopiero z Wisły na Salmopol, mimo że czas dobry (drugi życiowy) to jednak podjazd szedł ciężko. Tętno ledwo w 4. strefie, nogi ołowiane, ehh coś jest do nie tak :/

Z Szczyrku do Bielska zaczęliśmy jechać zmianami, do Buczkowic do stacji było ok, po kolejnej zmianie Rafała zostałem w tyle. Do tego 2x na czerwonym stałem w Mesznej i Bystrej, i do BB dojechałem sam. Zmiany przy prędkości 37 km/h to trochę za dużo dla mnie. Nie mam wystarczającej szybkości żeby utrzymać koło. Wyszło to po raz kolejny - Zakopane, Kraków, druga z rzędu Pętla Beskidzka...

Czas wziąć się za interwały i popracować nad tempem!

Orle Gniazdo przez Wilkowice, Łodygowice, Kalną

Wtorek, 13 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
Po słabej niedzieli skusiłem się na wtorkowy trening z Pawłem. Pomysł - Orle Gniazdo.

Ruszyliśmy do Wilkowic. Od rogatek Bielska do Wilkowic narzuciłem bardzo mocne tempo, Paweł mówił że trochę za mocne, ale nie chodziło o zgubienie kolegi. Nic z tych rzeczy. Chciałem "przepalić" kopyta, które coś się rozleniwiły. Zatem SHUT UP LEGS (rewelacyjne hasło Jensa Voigt) i mimo bólu, zacisnąłem zęby i w około połowie drogi do Wilkowic nogi popuściły. Później było już cudownie. Czyli tak jak powinno być w niedzielę...

Widok z Orlego Gniazda © webit


Jakoś dokręciliśmy do Szczyrku Biłej. Ruszamy na Orle. Idzie ciężko, ale co się dziwić (1.1km / 130m up / czas 7:00). Koło Sanktuarium idzie droga w górę. Tam byłem tylko raz, przed laty. Paweł rzuca - Jedziemy?

No to kręcimy. Dorzucamy kolejne 1.19km / 153m w czasie 9:35.
Co w sumie daje 2.28 km / 283 m w pionie = 12,7 % średnie nachylenie!
Jak mawiają amerykańskie dzieciaki this is fucking awesome.

Skrzyczne widziane z Orlego Gnizda © webit


Hell yeah!

PS a jutro rewanż za niedzielę. Ta sama trasa odwrócona, czyli słynna Kamesznica nas uroczy swoim podjazdem... ;)

Po Oliwię

Poniedziałek, 12 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Do Kamienicy do przedszkola po Oliwię a później do Strusia i na lotnisko pooglądać zwierzątka (zebry, wielbłądy, kangura, kozy i strusie) i szybowce + lądujące samoloty.

Pętla Beskidzka

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · Komentarze(7)
Uczestnicy
Szczyrk - Salmopol - Wisła - Kubalonka Zameczek - Istebna - Kamesznica - Milówka - Żywiec - Łodygowice - Wilkowice.

Masakra cięzko się jechało, nogi nie szły. Jeden z najgorszych dni na rowerze. Ale cóż, bywa...

Parujące Jezioro Czerniańskie © webit


Jedyny dobry akcent to nowy rekord na Salmopol z Soliska - 18:35, ale jak patrzę na wykres tętna, to nie wygląda to dobrze. Coś za niskie było, chyba to nie był mój dzień :)

Double espresso

Piątek, 9 sierpnia 2013 · Komentarze(1)
Czyli podwójny Przegibek rankiem przed pracą.

Mocny trening na wyższych przełożeniach niż zazwyczaj. Z Międzybrodzia od mostku na 30x23 i jechało się super.

Czasy:
- ze Straconki 13.10, ale tętno coś nie szło, skakało w 4 strefie jak mu się podobało w granicach 169-177 :/
- z Międzybrodzia 12:34, tu już tętno idealnie równo przy samej górze strefy :)

Z opóźnieniem 2 zdjęcia (ostatnio net mi padł w domu)...

Droga na Przegibek z Czernichowa © webit


Przegibek zjazd w stronę Bielska © webit

Poranny Przegibek

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · Komentarze(8)
Kolejny poranny uphill przed pracą. Jak dobrze pracować z domu :P

12:21 na szczyt jadąc tak na 90% możliwości. 42 sek od rekordu. A do 10 min daleka droga jeszcze ;)