Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:404.08 km (w terenie 10.00 km; 2.47%)
Czas w ruchu:17:10
Średnia prędkość:23.54 km/h
Maksymalna prędkość:59.30 km/h
Suma podjazdów:5025 m
Maks. tętno maksymalne:189 (98 %)
Maks. tętno średnie:166 (86 %)
Suma kalorii:12168 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:19.24 km i 0h 49m
Więcej statystyk

Z pracy

Piątek, 30 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Do pracy

Piątek, 30 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Z pracy

Czwartek, 29 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Do pracy

Czwartek, 29 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Z pracy

Poniedziałek, 26 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Szybko z pracy ul. Cieszyńską.
Trochę ciepło, bo miałem tylko bluzę z dł. rękawem.

Do pracy

Poniedziałek, 26 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Rekordowa Równica

Sobota, 24 września 2011 · Komentarze(4)
Nigdy dotychczas tak nie cisnąłem na podjeździe, tak jak dziś.
To był ten dzień, który na długo zapamiętam :-)


Na Równicę (885 m n.p.m.) planowałem powrót tego roku jeszcze minimum jeden raz. Ostatnio jechało się strasznie (35 st. w słońcu w południe...)

Dziś wybrałem się z Pawełem, który leczył się po przebytej chorobie będąc jeszcze, hmmm mocno zaziębiony.

Nie wiem czy to było powodem (zapewnę był słabszy, chociaż jak się zarzeka: W efekcie pod Równicę wytoczyłem się chyba ze średnią 300W co jest naprawdę sporym wynikiem jak na mnie.), czy może dziś był mój dzień, ale na Równicę wjechałem co najmniej 6 min szybciej niż ostatnio (25:28).

Dzisiejszy czas podjazdu - 20:59 (od znaku Równica na końcu ul. Sanatoryjnej w Ustroniu).
Od rozstaju dróg (początek bruku) - 17:47.

Niesamowite, że cały podjazd jechałem za Pawłem (może kilka razy przed nim na krótko), że jak mi odjechał - dałem radę go dojechać. Super! Jak dla mnie bomba i myślę, że to rehabilituje mój zeszłoroczny uphill na Równicę.

W efekcie na szczycie zameldowaliśmy się równo - czas mierzę na białej linii przy punkcie poboru opłat za parking.

Powrót MTB.
Jak to Paweł, ciągnie w teren, a jak jakoś co roku jesienią kuszę się na mtb w naszych Beskidach.
Z Równicy zjechaliśmy szlakiem pod Orłową (nawet przyjemnie - tylko raz wymiękłem na kamieniach) i stamtąd szutrową drogą do Brennej.
Tu zrobiliśmy krótki pit-stop na kawę i dalej przez Jaworze, lotnisko w Aleksandrowicach do Bielska, na os. Karpackie ;)






PS tym samym, dziś wykonałem zamierzony kilometraż na ten sezon - 2500 w nogach, aż miło. Teraz trzeba będzie "dobić" do 3000 km (albo i więcej) ;)

Z pracy

Czwartek, 22 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Do pracy przez lotnisko i Dol. Wapienicy

Czwartek, 22 września 2011 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Rano kluczyki do mechanika podrzuciłem (niech naprawia focusa) a później korzystając z:

1. trochę więcej czasu
2. okazji, że dziś Europejski Dzień Bez Samochodu

pojechałem z lotniska w Aleksandrowicach do Dol. Wapienicy :-)

Z pracy

Środa, 21 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Rano zapomniałem wziąć koszulki z krótkim rękawkiem, to po południu przy ponad 20st C gotowałem się w bluzie ;)