Rekordowy Salmopol
Niedziela, 6 czerwca 2010
· Komentarze(7)
Jestem w szoku!
Miał być wypad nad Przełęcz Salmopolską (934 m n.p.m.) i był, i to jaki!. Jechałem spokojnie, stwierdziłem że koniec ze śrubowaniem wyników.
Na szczycie sprawdziłem licznik i przeżyłem pierwszy szok. 90 min z domu na sam szczyt spokojnym, równym tempem. Czyli około 10 minut szybciej niż w optymalnym momencie sezonu 2009 :-)
Powrót też okazał się rekordowy - kolejne 7 minut zaoszczędzone.
Takim oto sposobem cała wyprawa zajęła mi 2:14:44 a średnia (uwaga, uwaga): 23.22 km/h.
Profil podjazdu od Buczkowic:
Na deser, zaliczyłem 10km spaceru z moją małą miss, która już w piątek kończy 3 m-ce :D
Miał być wypad nad Przełęcz Salmopolską (934 m n.p.m.) i był, i to jaki!. Jechałem spokojnie, stwierdziłem że koniec ze śrubowaniem wyników.
Na szczycie sprawdziłem licznik i przeżyłem pierwszy szok. 90 min z domu na sam szczyt spokojnym, równym tempem. Czyli około 10 minut szybciej niż w optymalnym momencie sezonu 2009 :-)
Powrót też okazał się rekordowy - kolejne 7 minut zaoszczędzone.
Takim oto sposobem cała wyprawa zajęła mi 2:14:44 a średnia (uwaga, uwaga): 23.22 km/h.
Profil podjazdu od Buczkowic:
Na deser, zaliczyłem 10km spaceru z moją małą miss, która już w piątek kończy 3 m-ce :D