Rekordowy Salmopol

Niedziela, 6 czerwca 2010 · Komentarze(7)
Jestem w szoku!

Miał być wypad nad Przełęcz Salmopolską (934 m n.p.m.) i był, i to jaki!. Jechałem spokojnie, stwierdziłem że koniec ze śrubowaniem wyników.

Na szczycie sprawdziłem licznik i przeżyłem pierwszy szok. 90 min z domu na sam szczyt spokojnym, równym tempem. Czyli około 10 minut szybciej niż w optymalnym momencie sezonu 2009 :-)
Powrót też okazał się rekordowy - kolejne 7 minut zaoszczędzone.

Takim oto sposobem cała wyprawa zajęła mi 2:14:44 a średnia (uwaga, uwaga): 23.22 km/h.

Profil podjazdu od Buczkowic:


Na deser, zaliczyłem 10km spaceru z moją małą miss, która już w piątek kończy 3 m-ce :D

Komentarze (7)

Pozazdrościć :) U mnie największe "górki" to wiadukty ;)

ktone 20:48 wtorek, 8 czerwca 2010

Gdyby były zdjęcia i inne atrakcje to nie ten Salmopol nie był by rekordowy :) Coś za coś :)

feels3 20:32 wtorek, 8 czerwca 2010

@niradhara no widzisz ja jakoś wsiadam i jadę nie zatrzymuje się ;) Ale to się zmieni... za rok z córą "na tylnim fotelu" będę musiał robić (A) przerwy, (B) fotki małej ;) więc cierpliwości... kiedyś będą ;)

webit 20:24 wtorek, 8 czerwca 2010

Webit - wykresik fajny, ale gdzie zdjęcia gór?

niradhara 20:19 wtorek, 8 czerwca 2010

A po co się tak śpieszyć:)?

Kajman 19:31 poniedziałek, 7 czerwca 2010

2:47 na Zar i z powrotem to niesamowite tempo :o

webit 05:19 poniedziałek, 7 czerwca 2010

Ja mam taki odcinek, który służy mi za miernik formy, z Bielska na Żar i z powrotem :P 2:47h w zeszłym roku, ale na razie nie porównuje, może później :D

feels3 17:21 niedziela, 6 czerwca 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa etakj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]