Podsumowanie....

Poniedziałek, 22 listopada 2010 · Komentarze(0)
Myslałem ze jeszcze pokrece, ale.... pierwsze primo pogoda juz do bani, drugie primo przestawilem sie na bieganie (po woli juz mysle o sezonie 2011) i to mnie wkecilo niezle :D

Sezon udany - bardzo! Po narodzinach corki, 11 marca, czyli na starcie wydawalo sie ze przejade tylko kolo 1000km. Udalo sie rokecic do niemal 1600 (1500 bylo takim moim marzeniem). Duzy postep w stosunku do 2010. Niemal kazdy (jak nie kazdy!) rekord podjazdu pobity. Niektore tak kolosalnie ze szokowaly mnie :)

Plany na 2011 - 2000km, jak sie uda 2500 (to ciche marzenie).
Zdobyc:
* Krowiarki (z obu stron)
* Kubalonke (za jednym razem wjechac na nia kazda z 3 drog - 3x uphill)
* przejechac nigdy nie przejechana trase z mlodosci (zawsze towarzyszy brakowalo) - Oswiecim-Krakow-Oswiecim
* przejeachac za jednym razek min 150km (najlepiej 200km)
* wypad z Jeremiksem i K4r3lem na podboj beskidzkich szczytow (planowane: Salmopol, Kubalonka, Rownica.....) i moze w rewanzu (Kocierz+Zar) a w kolejnym rewanzu Magurka :P
* i na koniec speed-challenge: zajechac na Salmopol i spowrotem w mniej niz 2 godz. Co bedzie latwe raczej z nowymi slickami ;)

Tego sobie zycze. A wam rownie super planow - by sie zrealizowaly!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losic

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]