Do / z pracy

Czwartek, 19 lipca 2012 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Rano okropnie ciężko się jechało. Nie to, że wiatr mocny (porywy ponad 45 km/h) ale jakoś tak... nogi ciężkie.

Po pracy szybko do domu, bo zaczęliśmy remont w pokoju dla córki... bajzel, że hej, ale monter jest i działa dzielnie (a ja mu asystuje ;)

Kilka dni przerwy dobrze mi zrobi. Ostatnio bardziej kontroluję puls (poza rowerowaniem) dzięki książce "Trening z pulsometrem" Joe Friela. Bardzo ciekawa. A namówił mnie na zakup jej Darek. No i spoczynkowy pod wieczór (bo rano ciężko zmierzyć jak ci dziecko na głowę wchodzi ;) wyszedł 47 bpm :o Normalnie maskara jakaś ;)

Druga część sezonu powinna polecieć z górki i może uda się w tym roku dobić do 4000km ;)

Komentarze (2)

A mówiłem, że książka wciąga jak jakiś doby kryminał :). Ja zaglądam do niej codziennie :) Trzeba pomyśleć coś o kolejnym wypadzie integracyjnym.

daro908 20:05 piątek, 20 lipca 2012

Mówią że remont to gorzej jakby się człowiek wypalił, ale zrobicie będzie fajnie. Pochwal się efektami.

Dynio 11:58 piątek, 20 lipca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kaweg

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]