Plan był objechać w odwrotną stronę wyjazd sprzed kilkunastu dni.
Pojechałem najpierw do Jaworza Nałęża, tam spróbowałem pojechać szybciej niż ostatnio (8:08), a życiówka to 7:20. No i na pełnym gazie wyszło dziś 6:14! (tadam!!!). I jestem pewien, że poniżej 6 min jest realne, ale musi być ciepło, bo w upale najlepiej mi się jeździ. A dziś w Jaworzu był jeszcze śnieg...
Z Jaworza przez Jasienicę i Rudzicę zajechałem do Międzyrzecza a stamtąd przez Wapienicę ul. Sobieskiego zaliczyłem podjazd na Trzy Lipki, skąd wybrałem się jeszcze na Lotnisko, co by dobić do pięćdziesiątki ;)