Kozia Góra (2010 edition)

Niedziela, 4 kwietnia 2010 · Komentarze(3)
Kategoria <25 km, mtb, uphill, wycieczka
Pierwszy teren w 2010. Wybralem Kozia Gore, ktora tez w zeszlym roku jakos na poczatku sezonu zaliczylem.
Jechalo sie super, chociaz dzis nieco wiało. Z domu do Cyganśkiego Lasu, a później w terenie na Błonię i stamtąd na Kozią. Oczywiście jakiś fail musi być :D Wybrałem się zielonym szlakiem wzdłuż toru saneczkowego, z czego 2/3 przejechałem a 1/3 prowadziłem. Aż do miejsca styku z żółtym szlakiem, gdzie spotkałem Wojtka. Kótka pogawędka w czasie jego spaceru a mojego powolnego podjazu i jazda dalej. Pod schronisko już zajechało się bez problemów. Obawiałem sie nieco zjazdu (pierwszy taki większy w SPD / pierwszy większy od czasu złamania ręki). Ale widze ze w tym roku blokad nie ma. Zjazd w terenie OK, później podjechałem pod Dębowiec i zjazd Karpacką do domu (max 60.7 to największa jaka udało mi się osiagnac w spd/na ulicy (a nie przy zjezdzie z jakiejs gory)). Wiec jest ok. Zeby tylko gardlo mi odpuscilo juz i bedzie rewelacja...

Komentarze (3)

No to wyszło teraz że się ociągam i pcham rower pod górkę :D, chociaż tym razem miałem pomocnika.
Tutaj jest mój wpis o którym Ci mówiłem:

http://feels3.bikestats.pl/index.php?did=280897

feels3 18:47 niedziela, 4 kwietnia 2010

Też się bałem SPD jak zjeżdżałem z Hrobaczej. W jednym momencie nie zdążyłem się wpiąć i z platformy zsunęła mi się noga:(
SPD również w terenie jest fantastyczne:)))

Wesołych świąt:)))

Kajman 17:57 niedziela, 4 kwietnia 2010

no to tylko życzyć szybkich i bezpiecznych zjazdów ;-)

bobiko 17:44 niedziela, 4 kwietnia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa byloi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]