Kozia Góra: dogrywka (+ 3000 km)
Piątek, 24 września 2010
· Komentarze(1)
Rankiem do pracy. Trasa #2 (Armii Krajowej) 4.8km; przewyższenie ok 100m; temperatura rano 13C.
Po pracy powtórka sprzed trzech dni. Kozia Góra, z którą chyba jednak się "przeprosiłem" ;)
Jechało się lepiej niż we wtorek, lepiej niż w środę (pętla nad Dol. Wapienicy). Podjazd dziś nie stanowił problemu.
Natomiast zjazd - niemal bajka. Oczywiście po największych kamieniach powoli, ale gdzie się dało, targałem i 40km/h. A przez Cygański Las niemal cały czas 35km/h :D
Temperatura po południu 20C.
To taki przedsmak przed jutrem. A jutro będzie "grubo", jak mawia jeden znajomy.
Planujemy z kolegą wypad w iście MTB stylu. Podjazd na Szyndzielnię i później przez Trzy Kopce w stronę Błatniej. Ja będę nalegał jeszcze na Klimczok ;)
PS te 3000 km to nie w tym roku. To 3000km przejechane na moim rowerze od zeszłego sezonu. Chciałem zrobić pamiątkowe zdjęcie, ale zapomniałem. Następna okazja będzie za 988km :P
Po pracy powtórka sprzed trzech dni. Kozia Góra, z którą chyba jednak się "przeprosiłem" ;)
W drodze na Kozią Górę© webit
Jechało się lepiej niż we wtorek, lepiej niż w środę (pętla nad Dol. Wapienicy). Podjazd dziś nie stanowił problemu.
Natomiast zjazd - niemal bajka. Oczywiście po największych kamieniach powoli, ale gdzie się dało, targałem i 40km/h. A przez Cygański Las niemal cały czas 35km/h :D
Temperatura po południu 20C.
Widok z Koziej Góry© webit
To taki przedsmak przed jutrem. A jutro będzie "grubo", jak mawia jeden znajomy.
Planujemy z kolegą wypad w iście MTB stylu. Podjazd na Szyndzielnię i później przez Trzy Kopce w stronę Błatniej. Ja będę nalegał jeszcze na Klimczok ;)
PS te 3000 km to nie w tym roku. To 3000km przejechane na moim rowerze od zeszłego sezonu. Chciałem zrobić pamiątkowe zdjęcie, ale zapomniałem. Następna okazja będzie za 988km :P