Imieninowy Żar
Czwartek, 4 sierpnia 2011
· Komentarze(2)
Tak się składa, że kilka dni po urodzinach mam imieniny. W tym roku w oba te, bądź co bądź specjalne dni, pojechałem na Żar.
Tym razem pojechałem od końca poprzednią trasę - a więc najpierw pagórkowo by skończyć na dwóch podjazdach z przewyższeniem około 800m w sumie.
Jechało się ekstra i nawet zdążyłem wyrobić się zanim całkiem ciemno było. Podjazd na Przegibek co prawda w ciemnościach (góry zasłaniały już słońce).
Na Żar i Przegibek wjeżdżałem ze średniej tarczy. W obu przypadkach w 100% podjazd pokonany na tarczy 32 zębatej. Skutkowało to straszną mordęgą pod Przegibek, co widać na czasie podjazdu (ponad 29 minut!!! z Międzybrodzia) i do tego zostałem tak wyprzedzony przez jakiegoś małolata, że mi się odechciało.... ;)
Na Żar czas podjazdu (od dolnej stacji kolejki do górnej stacji): 26:23 (5.5 km śr. 12.1 km/h). Nie najgorzej, nie najlepiej.
PS był to ósmy mój wyjazd na Żar ;)
Widok z Żaru w stronę Żywca© webit
Tym razem pojechałem od końca poprzednią trasę - a więc najpierw pagórkowo by skończyć na dwóch podjazdach z przewyższeniem około 800m w sumie.
Jechało się ekstra i nawet zdążyłem wyrobić się zanim całkiem ciemno było. Podjazd na Przegibek co prawda w ciemnościach (góry zasłaniały już słońce).
Na Żar i Przegibek wjeżdżałem ze średniej tarczy. W obu przypadkach w 100% podjazd pokonany na tarczy 32 zębatej. Skutkowało to straszną mordęgą pod Przegibek, co widać na czasie podjazdu (ponad 29 minut!!! z Międzybrodzia) i do tego zostałem tak wyprzedzony przez jakiegoś małolata, że mi się odechciało.... ;)
Z Żaru widok na Magurkę i Przeł. Przegibek© webit
Na Żar czas podjazdu (od dolnej stacji kolejki do górnej stacji): 26:23 (5.5 km śr. 12.1 km/h). Nie najgorzej, nie najlepiej.
PS był to ósmy mój wyjazd na Żar ;)