Pętla Beskidzka
Panorama z Ochodzity (895 m n.p.m.)© webit
Rano odpisałem na grupie bbRiders na Facebook, co planuję, i okazało się, że Paweł "piaseq" jest chętny "się ruszyć". Więc było raźniej ;) A po drodze spotkaliśmy jeszcze dwóch kolegów Pawła, którzy są zawodowcami, i pocisnęli nieźle tempo. Początkowo dawałem radę, ale krótkie sztywne podjazdy mnie zabiły :)
Kolega Piaseq© webit
Do Węgierskiej Górki dojechaliśmy bardzo szybko. W Milówce chcieliśmy wjechać na most, ale okazuję się że jest zakaz jazdy motorowerom, i czemuś tam jeszcze (ekspresówka). Zawróciliśmy i pojechaliśmy dalej wzdłuż S69.
W Koniakowie podjechaliśmy na Ochodzitę (895 m n.p.m.), skąd rozpościera się cudny widok na okoliczne szczyty. Tu też zrobiliśmy jedyną tego dnia sesję zdjęciową. Zjazd (czy w 80% sprowadzanie roweru w moim wykonaniu) i jedziemy dalej na Kubalonkę.
Podjazd na Kubalonkę (758 m n.p.m.) z Istebnej, to dziura na dziurze, nie przypomina wcale podjazdów od strony Wisły.
Na koniec został Salmopol (934 m n.p.m.), mój ulubiony podjazd beskidzki, do tego w wersji od strony Wisły. I mając w nogach 70km i ponad 1000m w pionie, wjechałem szybciej niż tydzień temu o 2:02 :o
i jeszcze jedno ujęcie z Ochodzity© webit
I na koniec wideo z widokami z Ochodzity (895 m n.p.m.) w Koniakowie. Przepięknie, co nie?
Czas podjazdu na Kubalonkę z Istebnej:
- 39:35 (od ronda)
- 38:06 (nie pamiętam od czego liczyłem, chyba od podnóża ;)
Czas podjazdu na Salmopol:
- 38:30 (od skoczni w Wiśle Malince)
- 27:53 (od zatoczki autobusowej)
Na Kubalonke miałem lag 2 min, na Salmopol 5:30. Wniosek - nawet Paweł po zawodach jest w stanie cię urwać bez większego problemu ;)