Deszczowo. Wilkowice, Olszówka, Wapienica
Piątek, 21 czerwca 2013
· Komentarze(2)
Chciałem pojechać na Salmopol, wyszło całkiem co innego. Jeszcze nie wyjechałem z Bielska do Bystrej a już padało. Więc improwizowałem...
Tak, aż cały przemoczony z Wilkowic do Bielska wjechałem.
Następnie przez Olszówkę do Wapienicy pod Zaporę, ale w połowie drogi od parkingu do zapory znów deszcz, a raczej ulewa... Zapora zdobyta, nawrót i szybki powrót na parking na przystanek. Tam 5 min odczekania i w drogę do domu.
A po drodze wody w butach po same kostki = całkowicie przemoczone. Mokre buty to najgorsza rzecz na rowerze... (że też nie wziąłem ochraniaczy przeciwdeszczowych na buty, wrrrr)...
Ulewa w Wapienicy© webit
Tak, aż cały przemoczony z Wilkowic do Bielska wjechałem.
Następnie przez Olszówkę do Wapienicy pod Zaporę, ale w połowie drogi od parkingu do zapory znów deszcz, a raczej ulewa... Zapora zdobyta, nawrót i szybki powrót na parking na przystanek. Tam 5 min odczekania i w drogę do domu.
A po drodze wody w butach po same kostki = całkowicie przemoczone. Mokre buty to najgorsza rzecz na rowerze... (że też nie wziąłem ochraniaczy przeciwdeszczowych na buty, wrrrr)...