Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:511.13 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:20:41
Średnia prędkość:24.71 km/h
Maksymalna prędkość:61.80 km/h
Suma podjazdów:7805 m
Maks. tętno maksymalne:179 (92 %)
Maks. tętno średnie:155 (79 %)
Suma kalorii:14031 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:34.08 km i 1h 22m
Więcej statystyk

Bystra

Sobota, 9 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <25 km, wycieczka
Szybki wypad do Bystrej. Pojeachałem do końca ul. Frałata (?) do pętli autobusowej. Po drodze w parku natknąłem się na rewelacyjne drewniane rzeźby...

Bystra. Drewniane figury w parku. © webit

Do / z pracy

Piątek, 8 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
W drodze z pracy miałem przepiękny widok z lotniska w Alekandrowicach na pasmo Magurki Wilkowickiej. Musiałem zrobić zdjęcie :)

Magurka Wilkowicka © webit

Żar

Czwartek, 7 czerwca 2012 · Komentarze(1)
W końcu wybrałem się na Żar. Pogoda w sam raz, chociaż szkoda, że mało słońca - ręce mogły by się bardziej opalić :P

Pierwszy podjazd - Przegibek - poszedł znów rekordowo! Znów urwane 20 sekund!!! Od mostku w Starconce - 13:18 min. Super, bo od Karczmy do strażnicy jechałem pedałując jedynie prawą nogą, strasznie mnie coś kuło w lewym kolanie, ale rozprostowanie nogi i można było jechać dalej. Mocno.

Jezioro Żywieckie © webit


Na Żar od dolnej stacji kolejki na górę (do wypłaszczenia za górną stacją) jechałem 24:28. Trochę dziś dłużyła mi się ta droga, mimo że ustanowiłem nowy życiowy rekord. Stary czas był o prawie 2 min dłuższy (26:23). OMG!!! Przy okazji przypomniałem sobie jak miejscami wymagający jest podjazd (parę razy po kilkanaście % nachylenia...).

Panorama z Żaru w kierunku północnym © webit


Na koniec powrót przez Przegibek. Tu z kolei rekordu nie było. Ale było blisko życiówki, sprzed czterech dni (przestrzelone o 13 sekund) ;)

Dziś wpis bojowy, bo cały dzień jakoś taki bojowy.

Magurka, Tresna, Przegibek

Niedziela, 3 czerwca 2012 · Komentarze(2)
Pierwotnie chciałem jechać Targanice, Kocierz, Żar. Ale jakoś dzień się tak ułożył, że na rower wyszedłem po 14 (wolę z rana). Ruszając, myślałem o tym, żeby na Żar tylko pojechać, ale finalnie wybrałem Magurkę, na krórej chyba byłem dopiero drugi raz w tym roku (what a shame!).

No i na szczyt rekordowy czas podjazdu. Od mostku do końca asfaltu - 24:36, co jest lepszym czasem o 1:11. OMG! Teraz wiem czemu na podjeździe lało się ze mnie, jakbym stał pod prysznicem ;)

Z Magurki zjechałem do Wilkowic i Łodygowic. Po drodze sprawdziłem nogi - power był, to obrałem kurs na Tresną. Jakby nie było mocy to pewnie bym skończył na Orlim Gnieździe w Szczyrku, gdzie jeszcze AD 2012 mnie nie było...

Przegibek z Międzybrodzia - czasowo, znów, rekordowo. 26:10, czyli 4 sekundy lepiej niż końcem kwietnia. Od mostku, już nie tak pięknie - 12 sekund wolniej niż w sierpniu 2011.

Wyprawa super, chociaż króka (ostatnimy czasy jakoś mam smaki na same długie dystanse). W końcu góry, to mnie najbardziej cieszy.

PS piątek był bez roweru, ale poszedłem pobiegać wieczorem. 3.5km ze średnią predkością 12km/h (co mnie nie męczy) spowodowało takie zakwasy, że do dziś (poniedziałek) czuję w udach. Dobrze, że na rowerze inne mięśnie kręcą ;)

Przegibek

Sobota, 2 czerwca 2012 · Komentarze(1)
Jak mówią, jak sie nie ma o się lubi - to się lubi co się ma.
Z braku czasu, tylko Przegibek. Rekordowy Przegibek.

Chciałem lekko pojechać, żeby się nie forsować przed niedzielą wyszło, jak wyszło. Od mostku w Straconce - 13:39, kolejne 21 sekund ubyło. Tym samym od Orlenu jechałem 23:49. O 77 sekund lepiej niż dotychczas...