Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:591.42 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:24:38
Średnia prędkość:24.01 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:9658 m
Maks. tętno maksymalne:186 (95 %)
Maks. tętno średnie:182 (93 %)
Suma kalorii:16041 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:34.79 km i 1h 26m
Więcej statystyk

Do / z pracy

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Rano, chłodno, raptem 15 st.

Później cieplej, dodatkowo ogień dziś w 21:13 byłem w domu z Jaworza - niemal tak szybko jak autem ;)

...a na koniec coś wesołego - nie, nie jest to mój rower ;)

Do / z pracy

Piątek, 10 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Dziś muzycznie - hip hop prosto z Bielska-Białej :-)

2x do / z pracy + Jaworze Nałęże

Czwartek, 9 sierpnia 2012 · Komentarze(4)
Wczoraj do pracy a po pracy bardzo szybko do Nałęża i znów rekord padł, tym razem urwałem aż 6 sekund (5:57 vs 6:03). Yeah! Dobrze wróży przed niedzielną wyprawą (o ile pogoda pozwoli :|).



A dziś do pracy główną drogą (Jaworzańską) aż do Zdrojowej. Na bocznych coś robią (chyba kanalizacje) i strasznie rozkopali drogą + mało miejsca bo co kawałek koparka + jakiś inny sprzęt.
Po pracy za to do domu (też główną) + podjazd Antyczną (małe ściganko w 5.6 strefie :D) zjazd do Karpackiej i pętla przez Olszówkę Górną do nowo wyremontowanej ul. Gościnnej (w końcu jedzie się fajnie ten odcinek).

Na Błonia z Oliwią

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Wypad na bielskie Błonia z Oliwią, co by mała się wyszalała na zjeżdżalniach i innych atrakcjach na placu zabaw...

TAXI © webit


Powrót przez Olszówkę i nowo wyremontowaną ul. Gościnną. Jest ok, dużo lepiej niż przedłużenie ul. Kolistej oddane rok temu jesienią.

Do / z pracy

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria do/z pracy
Rano spokojnie, po woli, bo już 30 st. było o 8:30...

A po pracy ogień, bo żona musiała coś załatwiać i trzeba było zostać z córką. Podjazd na Antycznej, ok 8% w 5.3 strefie w 35 st. Ufffff.....

Do pracy po kolejne kapcie @!$%!*

Piątek, 3 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Wśród informatyków (ale zapewne nie tylko) często mówi się shit happens. No i taki właśnie shit happens z moim tylnym kołem. A raczej dętkami. Ostatnio 2 kapcie i przewóz roweru do domu autem, dziś - jeden w pracy. Wymiana dętki. Drugi w połowie drogi do domu. Nie ma opcji nie nabijesz ręczną pompką więcej niż 3-4 bary. A jak już, to musisz jechać jak sierota powoli, bo inaczej wpadniesz na kamień i shit happens.

4. kapec w 2 dni (ok. 35km). Masakra. Tym razem snake :/ © webit



Kupiłem 2 nowe dętki + nowy zestaw łątek. Po każdej szybkiej naprawie (silikonową samoklejącą łatką) będzie od teraz porządne lepienie dętki. Oby to pomogło, bo już jedną nogą byłem w piwnicy po opony 2.1 :/

Do pracy po kapcie

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Kategoria do/z pracy
Kapci było dwóch. Pierwszy przy wentylu (dętka do śmieci) drugi na łatce (odkleiła się). Rower zwieziony furą do chaty, wyczyszczony, wypicowany, hamulce nowe założone - żyleta.
Strach hamować teraz ;)