Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka

Dystans całkowity:11663.34 km (w terenie 320.20 km; 2.75%)
Czas w ruchu:517:20
Średnia prędkość:22.55 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Suma podjazdów:166003 m
Maks. tętno maksymalne:196 (104 %)
Maks. tętno średnie:184 (97 %)
Suma kalorii:239307 kcal
Liczba aktywności:266
Średnio na aktywność:43.85 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Na Błonia z Oliwią

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Wypad na bielskie Błonia z Oliwią, co by mała się wyszalała na zjeżdżalniach i innych atrakcjach na placu zabaw...

TAXI © webit


Powrót przez Olszówkę i nowo wyremontowaną ul. Gościnną. Jest ok, dużo lepiej niż przedłużenie ul. Kolistej oddane rok temu jesienią.

Praca + Jaworze Nałęże

Poniedziałek, 30 lipca 2012 · Komentarze(0)
Rankiem do pracy szybko i nieco krótszą drogą niż zawsze, bo byłem spóźniony. (tak to jest jak w domu od rana pełna rodzina - człowiek wybrać się nie może)

Po pracy do Jaworza Nałęża i z powrotem do domu kończyć remont pokoju córki. Skończony - można ją "zameldować" ;)

:-) © webit

Mega uphill combo: Magurka & Hrobacza Łąka

Niedziela, 29 lipca 2012 · Komentarze(9)
Ktoś to już przejechał na raz? Dwa najbardziej strome podjazdy w Beskidach?
Hmmm może jestem pierwszym śmiałkiem, nie wiem, ale było czadowo.

Noga po przerwie kręciła aż miło! Do tego, po ostatniej czasówce na Przegibek poznałem swoje tętno na progu mleczanowym (wskazówki z książki "Trening z pulsometrem" Joe Friela). Okazuje się, że mój próg leży aż na 175 bpm :O Trochę wysoko, ale to nic nie zmienia - jest super!

Pocztówka z Hrobaczej Łąki © webit


Na pierwszy rzut poszła Magurka.
Podjazd zacząłem raczej na 80-90% (wiedząc, że będzie jeszcze Hrobacza o której chyba wszyscy mówią, że cięższa...) ale jak to bywa po kilku zakrętach zobaczyłem kogoś i trzeba było przycisnąć :D Pierwszy rowerzysta poszedł szybko, drugiego dojechać zajęło mi chyba ok kilometra...
Najpierw ja mu siadłem na kole, i jak ruszyłem z kontrą to on się zrewanżował. Tak jechaliśmy kilkaset metrów, aż za jednym zakrętem w przepięknym stylu (wyuczonym na relacjach w EuroSport ;) gościa zgubiłem. Tak klasycznie, że po ok 100m był za mną już jakieś 20-30 :D Yeah!

Z Magurki przez Łodygowice i Tresną zajechałem do Międzybrodzia skąd zacząłem podjazd na Hrobaczą Łąkę.

Nadal nie rozumie, czemu tyle osób twierdzi, że ten podjazd jest cięższy!

Ok niby cały czas nachylenie oscyluje w przedziale 10-14%, ale:
primo - droga jest szersza (to się tego tak nie czuje),
secundo - są super widoki (co też zmniejsza odczucie stromizny),
tertio - mi się tu jedzie nader lekko (?! :D)
Podjazd zakończyłem na 600m, gdzie zaczynają się kamienie. Niestety dalej na oponach 1.0 jechać się nie da.

Z Hrobaczej szybko do Międzybrodzia i śmigiem na Przegibek (bo byłem nieco spóźniony, bo zaczynało w oddali już grzmieć i pojawiły się brzydkie, deszczowe, chmury).

Podjazd poszedł dziś lekko, szybko i przyjemnie. A zjazd, jak na mnie, super szybko (nie wiedziałem, że tak mogę zjeżdżać ;)

Czasy podjazdów:
Magurka - 23:28 (rekord pobity o 1:12!)
Hrobacza Łąka (do końca asfaltu) - 16:55
Przegibek - 15:22 (od mostku); 27:41 (od głównej drogi)

Pojazdy na Magurkę i Hrobaczą ze średnią prędkością wznoszenia ponad 900m/h :)

Przegibek TT

Piątek, 27 lipca 2012 · Komentarze(1)
Kolejna czasówka na Przeginek... i 2,8 sekundy do rekordu (13:21.4 vs czas z 7. czerwca - 13:18.6)... Masakra było tak blisko... Ehhh...

Na podjeździe testowałem nowy ekran w Garminie 500 (od jakiegoś czasu zamiast 3 jest dostępnych 5 ekranów, w pełni konfigurowalnych). Jako że miałem już 3 uzupełnione, ostatnio dodałem czwarty. Tylko jedną funkcję tu wyświetlam, ale za to jaką...

Garmin 500 i HR Graph © webit


Przy okazji widać, jaką mam kondycję W ciągu minuty tętno "spadło" z 5. strefy do pierwszej. Później nieco w górę, bo się krzątałem żeby szybko telefon wyjąć i ująć ten wykres. Sam spadek jest niesamowity... kondycja jest dobra, tylko znów szybkości brakuje :/

Z Oliwią na Błonie

Wtorek, 24 lipca 2012 · Komentarze(0)
Podwieczorny wypad na Bielskie Błonie z Oliwią w foteliku. A po harcach na zjeżdżalniach i drabinkach pojechaliśmy zobaczyć jeszcze na basen w Cygańskim Lesie.
Wycieczka bardzo udana - mała uradowana jak mało kiedy :)

PS średnie tętno (117 bpm) jest poniżej pierwszej strefy u mnie :O

Przegibek TT

Sobota, 21 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <25 km, uphill, wycieczka
Czasówka na Przegibek. Jechałem na prawdę mocno, tak na 99%, i na szczycie okazało się, że... 9 sekund do rekordu zabrakło (od mostku w Straconce - 13:27).

No cóż, mały zawód był - trzeba próbować dalej ;)

2x Orle Gniazdo

Niedziela, 15 lipca 2012 · Komentarze(3)
2x uphill na Orle Gniazdo w Szczyrku.

Wycieczka super, lubię Orle, chociaż rzadko bywam... niestety.

No i bonus - wpadło dziś 10 000 km odkąd jeżdżę z bikeStats!

...a w tle Skrzyczne © webit




Oświęcim

Niedziela, 8 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 50-75 km, wycieczka
Wyjazd do rodzinnego Oświęcimia, co by odwiedzić rodzinę i zjeść dobry obiad ;)

Dziewczyny pojechały autem, ja rowerem. Tam - 36km ze średnią 30,6 km/h. Wow! Fajnie się jechało, chociaż ciężko - chciałem szybciej a nie mogłem :/

Powrót... do Zasola Bielańskiego. Tam dopadła mnie straszna burza i mega ulewa. Dobrze, że "wóz techniczny" był niedaleko. Szybki demontarz kół i do Bielska. A od Pisarzowic już było sucho :/ No cóż, chmury sugerowały, że przez 2-3h będzie lało i grzmiało, a tu taki kaprys... Trudno, jeszcze ze 2-3 m-ce są aby to "naprawić" :)

Przełęcz Krowiarki (1012 m)

Niedziela, 1 lipca 2012 · Komentarze(4)
Od dawien dawna planowany wyjazd na Przełęcz Krowiarki doszedł w końcu do skutku. A towarzyszami wyprawy byli Darek i Kuba.

Start z Bielska dokładnie o 7:00. 30 min później w Buczkowicach spotykam Darka, krótka rozmowa i jedziemy do Żywca po Kubę. Tu wyjaśnia się sytuacja, którędy jedziemy, bo trochę namieszałem kolegom :$

Przełęcz Krowiarki (1018 m) © webit


Z Żywca kierujemy się na Gilowice i dalej na Ślemień. Tu dajemy zmiany i jedziemy ponad 33km/h. Tempo zabójcze, więc po chwili decydujemy się nie szaleć, zwłaszcza że upał i podjazdy dopiero przed nami...

4pln i można iść na Babią Górę... © webit


Uphill team. Od lewej: ja, Darek i Kuba © webit


Sam podjazd na Krowiarki dość przyjemny (zdarzając na upał 35st. C). Chociaż profil robi wrażenie ;)

Najwięcej dała nam w dupę Przełęcz Przysłop (o ile nie mylę teraz przełęczy). Cholera straszna... ale daliśmy radę!



Wycieczka udana na 1000%. Lepszej nie mogło być. Towarzystwo doborowe. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz w tym składzie pokręcimy coś po górkach, chociaż to ja miałem najsłabszy dzień...

Praca + Jaworze Nałęże

Środa, 27 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Po pracy do Nałęża (6:48) tempem średnim z mocnym końcem, chciaż poległem z gościem na szosówce na finiszu (tętna zabrakło już ;)



Kącik muzyczny.

Jeff Mills - The Bells - klasyka techno. KLASYKA gatunku!