Do pracy. Z pracy wokół Jez. Goczałkowickiego

Czwartek, 24 maja 2012 · Komentarze(0)
Wietrznie, ale cudownie :)

Jezioro Goczałkowickie © webit


Rankiem do pracy, a po pracy do Jasienicy, przez Rudzicę dojechałem do Chybia. A tam kończyli remont przejazdu kolejowego, ale udało się przjechać po nowiutkim asfalcie. Idealnie równo położony w stosunku do płyt betonowych między szynami. Majstersztyk!

Las w Goczałkowicach © webit


Po 45 min od wyjazdu melduję się w Strumieniu. Tu, standardowo, pierwszy postój. Dosłownie minutka, zjeść batona i w drogę... pod wiatr... Całą drogę do Łąki przed Pszczyną jechałem otwartym terenem pod wiatr. Z Łąki przez pola, na skrót, co by nie pchać się do Pszczyny zajeżdżam do Goczałkowic na zaporę.

Na zaporze w Goczałkowicach © webit


Tu dłuższy odpoczynek (5 min :D) i jazda do domu. Jechało się super. Po drodze dojechałem jakiś traktor i później go wyprzedziłem, to już druga taka akcja w ostatnim czasie. Poprzednio jakieś auto wyprzedziłem bo się ciągnęło 40km/h. Opony dają radę, przyśpieszenie na prostej do ponad 50km/h nie jest problemem!

Brunet wieczorową porą

Wtorek, 22 maja 2012 · Komentarze(2)
Kategoria 25-50 km, wycieczka
Ach co to był za dzień...
Rano auto do mechanika bo mieliśmy już WRC ;) Okazało się, że trzeba tłumik wymienić.
Później żeby odebrać trzeba było się "urwać" z pracy i skoczyć po auto do Bystrej!
Pozostało popracować do 18. w domu (bo ja uczciwie - nie obijam się i pracuję na to co zarabiam :). Wyszło do 18:30.
Od razu z Oliwią na spacer poszliśmy. I zleciała kolejna godzinka...

Nie pozostało nic jak dokręcić godzinę na rowerze ;)

Zachód słońca nad Lotniskiem w Aleksandrowicach © webit


Pierwotnie chciałem się wybrać na Przegibek, ale zjazd w ciemnościach raczej nie jest mi do szczęścia potrzebny. Jeszcze normalny jestem ;)
Pojechałem do Jaworza na moją ulubioną ostatnio ul. Zdrojową i 1500m podjazd z przewyższeniem 75m, gdzie miejscami mamy 8%.
Zawsze to coś :)

PS serducho dalej na niskich obrotach, ale za to noga super podaje mimo kończącej się antybiotykoterapii!

Do / z pracy

Poniedziałek, 21 maja 2012 · Komentarze(7)
Kategoria do/z pracy
Dziś z pracy przez lotnisko, żeby szybciej bo czasu mało.
Na rowerze mogę już na 100% jechać, piątkowy zabieg poszedł gładko, a to cieszy :-) Kolejny za m-c, a potem (oby) długo, długo, nic ;)

Bielsko-Biała widziane z Dębowca © webit


A to wczorajsze zdjęcie ze spaceru (pierwszy treking Oliwii) na Dębowiec. Pogoda przednia, widoki super... trzeba założyć kapcie 2.1 do roweru i pokręcić nico w terenie ;)

Do pracy. Z pracy nieco po Jaworzu

Czwartek, 17 maja 2012 · Komentarze(5)
Kategoria 25-50 km, do/z pracy
Po pracy nieco po Jaworzu, co by dodać 300m w pionie + dobić do 1100km w roku... W weekend pauza, pewnie będę nieco zdychał, ale czego nie robi się dla zdrowia... (trzymajcie kciuki, więcej niebawem).

A tymczasem 0 dopingu w mojej osobie:

Przegibek na szybko

Wtorek, 15 maja 2012 · Komentarze(2)
Kategoria <25 km, uphill
Ostatnio coś mało jeżdżę, więc na szybko wybrałem się na Przegibek.
Czas podjazdu od mostku równe 14:00, z tym że ostatnie 500m (od tabliczki konieć Bielska-Białej) jechałem z taką kolką, że ledwo oddychałem... Coś przekombinowałem z oddychaniem :D

W drodze powrotnej, w Straconce, wyprzedziłem Lkę na prostej. Krótki sprint do ok 55km/h i Lka została w tyle :D

PS HR znów coś zaniżone... 175 max? Eh... coś się rozleniwiło ostatnio ;)

Wieczorna jazda

Piątek, 11 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <25 km, wycieczka
Cygański Las, Olszówka, Kamienica, Wapienica, Lotnisko.

Dużo, wkurzających , małych, muszek w powietrzu.

Woda w basenie Start w Cygańskim już jest ;)

Do pracy

Czwartek, 10 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Do / z pracy

Środa, 9 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Powrót z Jaworza bocznymi drogami, gdzie jedna ok 1km podjazd 4-11%. Yeah!