Żar w żar
Jechało się super. Czasy podjazdów:
* Przegibek z Bielska - ok. 28 min (cały na 32. - super ;))
* Żar od rozwidlenia na dole (Żar / Tresna) - ok. 38 min (częściowo na 22.)
* Przegibek z Międzybrodzia - ok. 31 min (ok 25% na 22.)
Dziś kryzysów nie było, a na dodatek znów poprawiłem czas przejazdu (byłem z powrotem pod Gemini szybciej o 30 sekund niż ostatnio). Ale to pewnie zasługa gościa na szosówce zjeżdżającego przede mną. Ot motywował mnie żeby "wydajniej zjeżdżać" ;)
Plan na ten rok zrealizowany - założyłem sobie przejechanie 1000km (tylko tyle, ze względów rodzinnych - mała Oliwka potrzebuje taty ;)
Natomiast myślałem, że zmieszczę się w 200km w ciągu 6 dni wliczając 8 podjazdów (2x Przegibek z Bielska, 2x Przegibek z Międzybrodzia, Kocierz z Żywca, Targanice z Andrychowa i Żar). No niestety zabrakło niecałe 4km - wyszło 196,33 km i 3120m przewyższenia, ze średnią 22 km/h. Prawie jak etap na jakimś tourze (szkoda tylko, że rozbity na kilka dni :P)