2x Bystra + Wilkowice (pod Magurkę)
Niedziela, 13 lutego 2011
· Komentarze(5)
W miarę szybki - chłodny - wypad. Wyjeżdżając o 14:40 były w Bielsku tylko 3 stopnie.
Wymyśliłem, że pojadę do Bystrej. Pierwotnie chciałem dojechać do Frałatówki, ale nie zorientowałem się dokładnie gdzie to jest. Więc po przejechaniu pierwszego mostu nad potokiem Białka, obrałem kierunek Wilkowic.
Postanowiłem dojechać do podnóża Magurki...
Na dole trwają prace związane z budową zapory, która ma docelowo chronić Wilkowice przez "wielką wodą"...
Jechało się super. Jak wracałem czułem już chłód na twarzy. Po powrocie do domu okazało się, że za oknem jest -1 stopień. Stawiam, że w miejscami było nawet -3.
Nogawki z wind-stoperem spełniły swoje zadanie. Kupiłem je po zeszłotygodniowych walkach z halnym, gdy nieco mi przewiało kolana, które są bardzo wrażliwe na wiatr i chłód. Teraz myślę, że już żadna pogoda mi nie straszna ;)
Wymyśliłem, że pojadę do Bystrej. Pierwotnie chciałem dojechać do Frałatówki, ale nie zorientowałem się dokładnie gdzie to jest. Więc po przejechaniu pierwszego mostu nad potokiem Białka, obrałem kierunek Wilkowic.
Postanowiłem dojechać do podnóża Magurki...
Widok na Magurkę (909m n.p.m) od samego podnóża© webit
Na dole trwają prace związane z budową zapory, która ma docelowo chronić Wilkowice przez "wielką wodą"...
Zapora u podnóża Magurki (Wilkowice)© webit
Jechało się super. Jak wracałem czułem już chłód na twarzy. Po powrocie do domu okazało się, że za oknem jest -1 stopień. Stawiam, że w miejscami było nawet -3.
Nogawki z wind-stoperem spełniły swoje zadanie. Kupiłem je po zeszłotygodniowych walkach z halnym, gdy nieco mi przewiało kolana, które są bardzo wrażliwe na wiatr i chłód. Teraz myślę, że już żadna pogoda mi nie straszna ;)