Przed pracą na szybko do Bystrej. Chciałem bardziej wyczuć szosę, myślałem o Przegibku i zjazdach (ale pewnie śnieg się topi i masa kałuż). Padło na Bystrą i 2x Piekiełko.
Zjazd do Bielska super, 56km/h, a nadal jeżdżę z dużą ostrożnością.
Podziękowania dla kierowcy bielskiego MZK nr 113. 2x na Piekiełku nie pchał się przede mnie tylko jechał za mną :-)))
Coraz lepiej na szosie (ale znów za krótko). Dziś praca z domu, więc dopiero od jutra zacznie się jeżdżenie do biura do Jaworza. Yupi!
Nadal na zjazdach niepewnie (chociaż jest progres). Hamowanie z rękami na łapach klamkomanetek wydaje mi się masakryczne (że rower ledwo hamuje). Trzeba się przyzwyczaić ;)
Tętno dziś super. Średnia strefa 2.6 max 4,5 (pod 10% górę, gdy wyprzedałem furmankę :P)
Eksperytment z "obnizona" kierownica (wg miarki na kierownicy - 0) nie powiodl sie. Gorsze odczucia, wiec wracam do ustawienia -2. Mysle teraz nad przesunieciem siedzenia nieco do przodu, bo wysokosc jest tip-top.
Cały czas jednak "coś nie tego", nie wiem co. Nie mogę się chyba przyzwyczaić do jazdy z gorek i na zakrętach. Po prostym i w górę jest genialnie...
PS do dystansu powinienem dodac 500m bo za pozno wlaczylem licznik (roztargnienie?!) ale nie dodaję (tak zaliczyło, tak jest) :P
PS2 tętno dużo lepiej niż dzień wcześniej biegając, gdzie na 30min miałem śrenie tętno 172 (od 3 tyg. zero aktywnosci - jedno wielkie przeziębienie/infekacja jakaś) :o
Pierwsza jazda szosówką. Krótko, bo późno poszedłem i w sumie niemal zaraz po przeziębieniu.
Jeździ się bosko. Pod 1-2% nachylenie przyspiesza do 40km/h bez większego wysiłku :-) Na zjazdach dziwnie - trzeba się przyzwyczaić w końcu nauczyć zjeżdżać - to moja pięta achillesowa.
Pod górę ładnie jedzie, Przegibek, Żar, Salmopol będą frajdą. Magurka - małą męczarnią, nie wiem jak Orle Gniazdo od strony Wisły (końcowe metry ponad 20%).
Niestety rozleniwienie ostatnio, przeziębienie od półtora tygodnia (nadal katar i kaszel) spowodowały, że kondycja uciekła. Straszne to, że tętno szybko uciekało do 4 strefy (a może to powód szybszego bicia serca, spowodowany nowością?!)...