Do / z pracy

Czwartek, 19 lipca 2012 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Rano okropnie ciężko się jechało. Nie to, że wiatr mocny (porywy ponad 45 km/h) ale jakoś tak... nogi ciężkie.

Po pracy szybko do domu, bo zaczęliśmy remont w pokoju dla córki... bajzel, że hej, ale monter jest i działa dzielnie (a ja mu asystuje ;)

Kilka dni przerwy dobrze mi zrobi. Ostatnio bardziej kontroluję puls (poza rowerowaniem) dzięki książce "Trening z pulsometrem" Joe Friela. Bardzo ciekawa. A namówił mnie na zakup jej Darek. No i spoczynkowy pod wieczór (bo rano ciężko zmierzyć jak ci dziecko na głowę wchodzi ;) wyszedł 47 bpm :o Normalnie maskara jakaś ;)

Druga część sezonu powinna polecieć z górki i może uda się w tym roku dobić do 4000km ;)

Do / z pracy

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Do pracy w lekkim deszczyku. Przyjemnie się jechało, a co!

2x Orle Gniazdo

Niedziela, 15 lipca 2012 · Komentarze(3)
2x uphill na Orle Gniazdo w Szczyrku.

Wycieczka super, lubię Orle, chociaż rzadko bywam... niestety.

No i bonus - wpadło dziś 10 000 km odkąd jeżdżę z bikeStats!

...a w tle Skrzyczne © webit




Do / z pracy

Piątek, 13 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Powrót w deszczu. Plecak dał radę i laptop suchutki dowieziony po 30 min do domu ;)

Do / z pracy

Czwartek, 12 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Oświęcim

Niedziela, 8 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 50-75 km, wycieczka
Wyjazd do rodzinnego Oświęcimia, co by odwiedzić rodzinę i zjeść dobry obiad ;)

Dziewczyny pojechały autem, ja rowerem. Tam - 36km ze średnią 30,6 km/h. Wow! Fajnie się jechało, chociaż ciężko - chciałem szybciej a nie mogłem :/

Powrót... do Zasola Bielańskiego. Tam dopadła mnie straszna burza i mega ulewa. Dobrze, że "wóz techniczny" był niedaleko. Szybki demontarz kół i do Bielska. A od Pisarzowic już było sucho :/ No cóż, chmury sugerowały, że przez 2-3h będzie lało i grzmiało, a tu taki kaprys... Trudno, jeszcze ze 2-3 m-ce są aby to "naprawić" :)

Do / z pracy (+ niechciany bonus)

Piątek, 6 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Do i z pracy. Z pracy w ulewie i burzy - buty tak przemoczone, że hoho i znów trzeba było je lepić. Jednak Diadora ssie. Czas na nowe! Dobrze, że urodziny tuż tuż, to można sobie zażyczyć ;)

A bonus to gapiostwo. Zapomniałem skasować licznika i dojechałem dziś do Bielmaru w ramach wyjazdu do rodzinnego Oświęcimia.... ehhh chyba 1 km nie tam gdzie trzeba ;)

Do / z pracy

Czwartek, 5 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Wyjazd 6:30 spod domu, bo o 7 mieliśmy robić release nowych feature'ów na NetMoms (projekcie, dla którego teraz programuję). Poszło gładko (moje ficzery) innym się posypały i trzeba było siedzieć @work niemal 10h :/