Przełęcz Krowiarki (1012 m)

Niedziela, 1 lipca 2012 · Komentarze(4)
Od dawien dawna planowany wyjazd na Przełęcz Krowiarki doszedł w końcu do skutku. A towarzyszami wyprawy byli Darek i Kuba.

Start z Bielska dokładnie o 7:00. 30 min później w Buczkowicach spotykam Darka, krótka rozmowa i jedziemy do Żywca po Kubę. Tu wyjaśnia się sytuacja, którędy jedziemy, bo trochę namieszałem kolegom :$

Przełęcz Krowiarki (1018 m) © webit


Z Żywca kierujemy się na Gilowice i dalej na Ślemień. Tu dajemy zmiany i jedziemy ponad 33km/h. Tempo zabójcze, więc po chwili decydujemy się nie szaleć, zwłaszcza że upał i podjazdy dopiero przed nami...

4pln i można iść na Babią Górę... © webit


Uphill team. Od lewej: ja, Darek i Kuba © webit


Sam podjazd na Krowiarki dość przyjemny (zdarzając na upał 35st. C). Chociaż profil robi wrażenie ;)

Najwięcej dała nam w dupę Przełęcz Przysłop (o ile nie mylę teraz przełęczy). Cholera straszna... ale daliśmy radę!



Wycieczka udana na 1000%. Lepszej nie mogło być. Towarzystwo doborowe. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz w tym składzie pokręcimy coś po górkach, chociaż to ja miałem najsłabszy dzień...

Praca & praca

Czwartek, 28 czerwca 2012 · Komentarze(1)
Kategoria do/z pracy
Podwójny wpis, bo po czwartku zapomniałem wyzerować licznika...

Jutro przerwa i wsuwanie od rana makaronu, bo w niedzielę z k4r3l i daro908 szykujemy atak na Krowiarki (ok 160km tam i z powrotem z Bielska...)!

Tymczasem w kąciku muzycznym nowoczesnego melomana - Pryda, czyli Eric Prydz. Wg mnie jeden z najlepszych szwedzkich producentów muzycznych ostatnich lat. Oceńcie sami:

Praca + Jaworze Nałęże

Środa, 27 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Po pracy do Nałęża (6:48) tempem średnim z mocnym końcem, chciaż poległem z gościem na szosówce na finiszu (tętna zabrakło już ;)



Kącik muzyczny.

Jeff Mills - The Bells - klasyka techno. KLASYKA gatunku!

Do pracy. Z pracy wokół Jez. Goczałkowickiego

Wtorek, 19 czerwca 2012 · Komentarze(1)
Jako że weekend znów odpadnie, we wtorek po pracy pojechałem po raz trzeci w tym roku wokół Jeziora Goczałkowickiego. Trasa przyjemna, raczej prosta z kilkoma pagórkami. Za to na koniec zawsze pod górę do Bielska.

Jezioro Goczałkowickie © webit


Jechało się przednio. Żeby nie powiedzieć super. Kilka odcinków mierzyłem Garminem i tak:
* między Jasienicą a Strumieniem (19km) - średnia 30,7 km/h
* Strumień - Zapora w Goczałkowicach (18km) - 29,7 km/h

WOW! Finalnie średnia wyszła wczoraj 27,6 km/h.....



PS spostrzeżenie takie, jadąc wczoraj 36-37 km/h z kadencją 85 rpm nie czułem się za fajnie, wolę kadencje z przedziału 87-95 rpm ;)

Przegibek + Olszówka

Niedziela, 17 czerwca 2012 · Komentarze(3)
Test nowego siodełka, kupionego przy okazji serwisowania roweru. W sobotę okazało się, że hak przerzutki był skrzywiony. Jakoś się skrzywił nie wiadomo kiedy (tak, Pawle, nie wiedziałem o tym, że się skrzywił :P)

Nowe, wygodne, siedzisko © webit


Dupcia ma teraz super wygodnie i do domu nie chce wracac :P

Do / z pracy. Plus: serwisowo

Piątek, 15 czerwca 2012 · Komentarze(3)
Kategoria 25-50 km, do/z pracy
Do i z pracy. Z pracy z postojami co 2 km zeby dopompować znów przebite koło!.
A że zapomniałem z tego wszystkiego wyzerować licznika, w sobotę do serwisu pojechałem jako kontynuacja piątku. Serwisować trzeba było przerzutkę (hak) bo się gdzieś coś skrzywił...