Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka

Dystans całkowity:11663.34 km (w terenie 320.20 km; 2.75%)
Czas w ruchu:517:20
Średnia prędkość:22.55 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Suma podjazdów:166003 m
Maks. tętno maksymalne:196 (104 %)
Maks. tętno średnie:184 (97 %)
Suma kalorii:239307 kcal
Liczba aktywności:266
Średnio na aktywność:43.85 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Grudniowy Przegibek

Niedziela, 2 grudnia 2012 · Komentarze(3)
Kategoria <25 km, uphill, wycieczka
Grudniowy Przegibek powoli staję się tradycją...

Na Przegibku w grudniu. Znów... © webit


Wychodząc z domu zauważyłem brak przedniego błotnika. (Co ciekawe nie zauważyłem tego wczoraj!).
Szybko skojarzyłem fakty - w czwartek w Cygańskim Lesie tak szybko jechałem, że po jednym z wyskoków nad przeszkodą usłyszałem dźwięk gniecionego plastiku. Wtedy myślałem, co za idiota zostawił butelkę po napoju na ścieżce.... a musiał być to mój błotnik :$ Trochę lol, bo jak można zgubić coś co ma z 50 cm długości??? ;)

Przełęcz Przegibek w kierunku Międzybrodzia © webit

Zero w dychę

Sobota, 1 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <25 km, wycieczka
Przewrotny tytuł nieco, bo tak na prawdę był to szybki wypad - 10 km przy temp. nieco poniżej zera...

"Ranny ptaszek"

Czwartek, 29 listopada 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <25 km, wycieczka
Dziś na rower wskoczyłem jeszcze wcześniej niż wczoraj, bo o 6:55 ;) Ot zeby pokręcić nieco do 7:40. Później szybka kąpiel i o 8:00 wpadła ekipa kończyć remont salonu ;)

7:04, 2.28km i 61m w górę... idealna pobudka! © webit


Pod blokiem wpadłem właśnie na jednego z budowlańców, a on zagaił "co ty taki ranny ptaszek?"

Tętno dziś miazga. Niskie ale mocy w nogach też średnio było, 3 razy palenie w mięśniach poczułem na podjazdach, pierwszy raz od wielu miesięcy...

Trochę terenu w Cygańskim Lesie

Środa, 28 listopada 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <25 km, mtb, wycieczka
Przed pracą bo była okazja, a szkoda marnować czasu siedząc w domu, gdy zmok tak szybko nadchodzi...

O 7:25 wskoczyłem na rower i pojechałem do Kamienicy. Dalej w stronę Wapienicy ul. Łowiecką i z powrotem do Kamienicy ul. Skarpową. Dalej pod Dębowiec, gdzie kończą budować trasę narciarską...

Trasa narciarska na Dębowcu © webit


Następnie do Olszówki, tu znów foto - nowych tablic info w Bielsku-Białej. Coraz więcej widać ich w miecie. To dobrze, bo kilka lat temu znajomy spoza polski powiedział mi, że w Bielsku to można się zgubić. I miał rację, w Berlinie na każdym skrzyżowaniu jest informacja z nazwami ulic (i jakimiś atrakcjami).

Nowe tablice informacyjne w Bielsku-Białej © webit


Z Olszówki do Cygańskiego Lasu. Tam trochę po ścieżkach. Opony trzymają się terenu genialnie!!! Tak bardzo dobrze, że mam wrażenie iż w terenie Geaxy 2.1 mają lepszą przyczepność niż Kendy 1.0 na suchym asfalcie!

W terenie po ponad roku...

Niedziela, 25 listopada 2012 · Komentarze(0)
Kategoria mtb, uphill, wycieczka
..trzeba było przetestować nowe opony. Dały radę idealnie na mokrym błocie na podjeździe co dobrze wróżny na wojaże po śniegu ;)

W dół nieco stromo... © webit


Na początek Dębowiec i zjad do Dolina Wapienicy a tam pętla wokół całej doliny. Dwa razy licznik pokazał nachylenie 26% :o Ale ciężko nie było.
Kopyto daje radę i inni bikerzy czy w terenie na uphillu czy na szosie zostawali w tyle. Yaah!

Co do zjazdów nawet mi się spodobało :P Opony dają wielkie poczucie bezpieczeństwa i przyczepności. Dlatego można zasuwać ;)

...w górę też nie jest lekko ;) © webit


Co jak co bieganie buduje nieźle wytrzymałość a biegać biegam znowu. Jak co jesieni/zimy.

W Dolinie Wapienicy © webit

Wilkowice, Tresna, Przegibek

Sobota, 3 listopada 2012 · Komentarze(1)
Szybki wypad na jeden z ostatnich uphilli tego roku.
Dojazd do Bystrej masakryczny, cały czas pod wiatr, ale nie złamał mnie więc jechałem dalej ;)

W Zarzeczu... © webit


Z Bystrej uderzam na Wilkowice pod Magurkę. Następnie Łodygowice, Zarzecze i do Tresnej. Widoki po drodze takie piękne, że kilka razy staję i robię zdjęcia...

Jezioro Żywieckie © webit


Z Tresnej do Międzybrodzia a dalej przez Przeł. Przegibek do Bielska. Thanks God jest nowy asfalt na sam szczyt (od strony BBA). Wypadałoby teraz zrobić podjazd do Międzybrodzia ;)

Czarna strzała ;) © webit


--
Ku pamięci (wyjście ok 16 st., wietrznie) wystarczyły: potówka, bluza, kamizelka, rękawice długie palce, bielizna ws, spodenki 3/4, 2x skarpety ;)

Salmopol, Zameczek/Kubalonka, Salmopol

Niedziela, 21 października 2012 · Komentarze(4)
Wypad planowany od początku tygodnia.
Super się jechało, noga boska. Na podjazdach nie było mocnych na mnie ;) a jadąc na 80% (bo już chłodno i jesień) byłem bliski rekordów życiowych!!!

[EDIT]
1. na Salmopol z Buczkowic niecała minuta straty (od Soliska niecałe dwie)
2. Kubalonka (od rozwidlenia na Zameczek) - nowy czas (16:40)
3. na Salmopol z Wisły (od zatoczki autobusowej) - nowy czas (25:53 - równe 2 min szybciej, yeah!)

Poniżej kilka zdjęć. Enjoy!

Kubalonka. Szczyt © webit


Droga na Salmopol z Wisły © webit


Panorama z Salmopolu © webit


--
Ku pamięci na przyszłość: temp: 12-24; potówka, krótki rękaw, kamizelka i rękawki w sam raz. Na dole spodnie 3/4.

Międzyrzecze, Jasienica, Jaworze Nałęże / 10000 km roweru

Niedziela, 14 października 2012 · Komentarze(1)
Kategoria 25-50 km, wycieczka
Szybki wypad ma małą pętlę. Brak weny do opisania wyjazdu, bo po co pisać bzdury ;) Stąd tylko "ślad" Garmina:



PS dziś "stuknęło" 10000 km mojemu rowerowi. Juhu! Jak na razie bez awarii i jakiś większych serwisowań się obyło. Oby kolejne 10k tak lekko poszło ;)

Oświęcim

Sobota, 29 września 2012 · Komentarze(4)
Kategoria 75-100 km, wycieczka
W rodzinne strony. Do Oświęcimia na prażone, nie wiedzieć czemu zwane duszonkami na Śląsku Cieszyńskim (wrr co za durna nazwa!!).

Poza tym ostatni wyjazd nie należał do udanych (burza + ulewa). Trzeba było to zmienić!

Widok na Beskidy © webit


Do Oświęcimia standardowo pojechałem przez Bestwinę, Dankowice i Brzeszcze. Dojechałem ze średnią 29,6 i śr. tętnem 142 bpm. To jest pierwsza strefa treningowa jeszcze! WOW!! Niebywałe! Poprzednie wyjazdy 159 (2011) i 158 (lipiec 2012).

Jesienne ostatki © webit


Z Oświęcimia do Bielska jechało się już ciężej. Nie to, że już chłodniej (22-20 stopni a chłodno!) ale jakoś tak ogólnie. Tempo było, ale odczucie zmęczenia większe.
Do tego pewnie odwodnienie - przez kilka godzin w Oświęcimiu wypiłem tylko dwie szklanki wody. To za mało :(

My bike © webit


No ale w Bielsku w Komorowicach wyprzdził mnie gostek na szosówce. Troche odjechał, ale nie dałem za wygraną. Dojechałem go i siadłem na kole na ok 200-300m. Dałem zmianę ale on siedział mi na kole kolejne 1000m. W końcu przyśpieszyłem i zgubiłem natręta ;)



Śr. tętno wycieczki - 146 czyli strefa 2,2. SUPER!