Jaworze

Niedziela, 11 grudnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <25 km, wycieczka
Równo miesiąc bez rowera. Jak to wytzymałem? A no tak, zacząłem biegać, ale co rower to rower! Jak już ci się śni po nocach, że jedziesz na Salmopol, to znaczy, że trzeba się wybrać na przejażdżkę.



Dziś lekko, specjalnie, żeby trzymać niskie tętno. Udało się. Jeździło się ekstra. Tego mi było trzeba!

A na koniec wspomnienie 2009 roku....

2x uphill na Orle Gniazdo, czyli zakończenie sezonu :)

Piątek, 11 listopada 2011 · Komentarze(1)
Zakończenie rewelacyjnego sezonu postanowiłem "uczcić" wypadem do Szczyrku, miejsca gdzie najlepiej mi się jeździ (Salmopol, Orle Gniazdo).

Wczoraj wymyśliłem, że pojadę na Orle Gniazdo, dokładnie tak samo jak wczesną wiosną tego roku.

Żywiecczyzna z Orlego Gniazda © webit


Sezon był bardziej niż udany. Zakładałem w planach przejechanie 2500 udało się 3000 km. Mam nadzieję jeszcze kilka razy w tym roku wyskoczyć na rower, ale to już będą bardzo lajtowe wypady, bez jakiegokolwiek planowania tras, etc.

Pętla Beskidzka: Ustron - Wisła (Kubalonka) - Szczyrk

Niedziela, 6 listopada 2011 · Komentarze(3)
Ostatni taki wypad w tym roku.

Piękna pogoda, trzeba było korzystać!
W pewnym momencie termometr pokazywał ponad 20°C.

Beskidy (w drodze na Przeł. Kubalonka) © webit


Na podjazdach ciepło, na szczycie ubieranie bluzki z długim rękawkiem i kamizelki. Zjazd - rozbieranie. Te czynności mnie dobijały, ale nie ma co (a) marznąć, (b) przegrzewać się ;)

Droga na Kubalonkę z Wisły © webit


Czasy podjazdów mizerne - wczorajszy wypad zużył niemal całą moc z nóg.
Na Salmopol wjazd to była istna męczarnia. Dawno tak nie "umierałem" na podjeździe...

Ale i tak jestem zadowolony z wyjazdu :-)

PS jeszcze kilka wyjazdów i rower odstawiam do 2012

Jaworze Nałęże

Sobota, 5 listopada 2011 · Komentarze(1)
Kategoria 25-50 km, wycieczka
Niemal rekordowo do Nałęża, a jechałem na prawdę spokojnie :)
7:20 tyle czasu zajęło mi dojechanie do kościółka. Super, a to już przecież koniec sezonu.

PS do rekordu zabrakło, 19 sekund; a biorąc pod uwagę, że jechałem tempem turystycznym.... ;)

Wokół Jez. Goczalkowickiego (2011.3)

Sobota, 29 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 75-100 km, wycieczka
Coroczna pętla na zakończenie sezonu (na to wychodzi ;)
Rok temu niemal w tym samym dniu, a było cieplej...

Dziś jechało się super, chociaż nieco chłodno (cały czas 12°C), ale przynajmniej bezwietrznie. Dobrze, że już droga (most) w Rudzicy jest przejezdny - szybko udało się z Jasienicy dojechać do Strumienia. Tam mała przerwa - jak zawsze strefa bufetowa. I jazda dalej do Goczałkowic. Chciałem skrótem z ominięciem Pszczyny, ale jakoś wyszło, że pojechałem pełną wersję.

Na Zaporze 2 zdjęcia i szybko (ale ciężko) do domu. Widoków dziś nie było, pogoda do bani...

Jez. Goczałkowickie z zapory © webit


Ciężko, bo po pierwsze noga już nie podaje od około miesiąca, po drugie zawsze ten powrót mnie "zabija" (dlatego nie lubię jechać pętli od tej strony).


Widok na Beskidy z Zapory w Goczałkowicach © webit


To już chyba ostatni taki długi wypad w tym roku, a raczej na pewno. Zostaną teraz szybkie, krótkie wypady...

Z pracy

Piątek, 28 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Do pracy

Piątek, 28 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Magurka

Niedziela, 16 października 2011 · Komentarze(3)
Kto myślał, że już odpuściłem Magurkę - ręka do góry :P

jesien na magurce © webit


Wypad z Pawłem, który nie dość, że z córą w foteliku to w dodatku bez młynka zasuwał na Magurkę. WIELKI SZACUN!

droga do schroniska na magurce © webit


schronisko na magurce © webit


obiekt FIS dla biegaczy © webit


polana pod magurka © webit


Jechało się fajnie, chociaż chłód dawał się w oznaki. Na szczycie zimno,

Zimny start

Sobota, 15 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <25 km, wycieczka
...a raczej rozruch w typowo późnojesiennej/zimowej pogodzie.

Pierwsze kręcenie na mocno odczuwalnym chłodzie (min 8 st.C). Było super, mimo arktycznego powietrza o jakim trąbili w tv kilka dni wcześniej.