Wpisy archiwalne w kategorii

do/z pracy

Dystans całkowity:4011.17 km (w terenie 34.00 km; 0.85%)
Czas w ruchu:163:03
Średnia prędkość:24.54 km/h
Maksymalna prędkość:66.60 km/h
Suma podjazdów:54136 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:182 (93 %)
Suma kalorii:105864 kcal
Liczba aktywności:184
Średnio na aktywność:21.80 km i 0h 53m
Więcej statystyk

Do/z pracy

Środa, 3 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria <25 km, do/z pracy
Okazało się w drodze powrotnej, że amortyzator przestał działać. Chyba się zatarł. Trzeba serwisować, o ile będzie się dało uratować dziada ;)

Równica

Czwartek, 27 czerwca 2013 · Komentarze(3)
Rano do pracy a po pracy, jak rok temu, na Równicę.

Równica © webit


Jechało się dziś ciężko, noga coś nie mogła się rozkręcić, a pogoda przecież idealna na takie wyprawy - temperatura niecałe 15C...

Panorama z Czantorią © webit


Czas wjazdu od końca ul. Sanatoryjnej do parkingowego (zawsze tak liczę) 22:16 - lepszy niż rok temu (23:38). Chociaż do rekordu trochę jeszcze zostało... Rekord z 2011 roku to czas 20:59. Ciężko będzie chyba pobić (przynajmniej jadąc samemu) ;)

k4r3l musimy razem pocisnąć mocno, jak pojedziemy razem ;)

Do pracy. Z pracy wokół Jez. Goczałkowickiego

Czwartek, 16 maja 2013 · Komentarze(3)
Rano szybko do pracy, bo późno się zebrałem.

Po pracy, coroczna pętla wokół Jeziora Goczałkowickiego. Jechało się dobrze, na szosie, ale kurna na mtb z oponami 1.0 jeździłem szybciej - więc WTF?!

Retro look na pola i łąki w Goczałkowicach © webit


Od Landku do Strumienia na kole jechał mi jakiś dziadzio, hehe, nie dał zmiany łobuz jeden ;)

Tak czy inaczej, w Strumieniu standardowo postój minutowy na mini-bufet (jakiś baton mialem, zjadłem i w droge).
Gość już pojechał; dogoniłem go na wjeździe do Wisły Małej. Nie siadł już na kole - ogień poszedł na wyprzedzaniu i typek został w tyle ;)

Widok na Beskidy z Pszczyny © webit


Od Zapory jechało się ciężko, trochę już zmęczenie - cały czas na liczniku ponad 30km/h przed pierwsze 45km. Po drugie dziurawa droga, po trzecie cały czas lekko pod górkę. Ale jakoś dotoczyłem się do domu :)

Jez. Goczałkowickie © webit

Do/z pracy przez Wapienicę

Środa, 15 maja 2013 · Komentarze(1)
Kategoria 25-50 km, do/z pracy, mtb
Dziś 2x na podjeździe do Zapory w Wapienicy tętno dobiło do 192 - rano i po pracy.

Wapienica © webit


Rano w pięknym stylu, z paronatokilogramowym plecakiem z laptopem, wyprzedziłem gościa na tym podjeździe - na starcie miał ok. 20-30m przewagi, a na samym szczycie był 3m za mną. Fuck yeah!

Na mostku w Dol. Wapinicy © webit


Po pracy pojechałem trenem - drugą stroną rzeki (strumienia?). Super okolica - odkryłem te miejsca dopiero zimą. Na mostku na drugą, asfaltową stronę, i kolejny uphill do zapory...

Do/z pracy

Piątek, 12 kwietnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Śledzę na Twitterze Bicycling Magazine.

Dwa dni temu był linkowany tekst zatytułowany Master the Mountains. Przeczytałem z ciekawości, bo z górami nie mam problemów, nawet nigdy nie doświadczyłem "odcięcia prądu" (czy jak się zwie zgon w trakcie wyprawy ;)
W każdym razie jeden akapit bardzo mnie zaciekawił. Pisze w nim:

Most climbs don't have a constant grade. When you reach a flatter section, shift into an easier gear and spin at a faster cadence to let your legs recover.

Nie znałem tego triku. Muszę to sprawdzić przy pierwszej lepszej okazji, bo na pagórkach do Jaworza to noga nawet się nie zmęczy, więc różnicy nie widać ;)

Po pracy trochę po Jaworzu, żeby podjazdów trochę zaliczyć, krótkich i umiarkowanie lekkich. Kalwaria szła ciężko, ale nachylenie tam ponad 10% przez większy odcinek. Cóż, szósty dzień w ciągu tygodnia na rowerze. Organizm jeszcze nie przygotowany do takich wysiłków... Ale forma buduje się szybko :)

Do / z pracy. 4000km w sezonie!

Czwartek, 15 listopada 2012 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
No to cel na ten sezon osiągnięty - 4000km przejechane! Yeah!!!



Na nowych oponach - Geax Barro Mountain 2.1 - czołg niesamowity ale średnia ok 2-3 km/h niższa (tylko).

Min temp - 2,0 °C