Wpisy archiwalne w kategorii

do/z pracy

Dystans całkowity:4011.17 km (w terenie 34.00 km; 0.85%)
Czas w ruchu:163:03
Średnia prędkość:24.54 km/h
Maksymalna prędkość:66.60 km/h
Suma podjazdów:54136 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:182 (93 %)
Suma kalorii:105864 kcal
Liczba aktywności:184
Średnio na aktywność:21.80 km i 0h 53m
Więcej statystyk

Do / z pracy

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria do/z pracy
Rano spokojnie, po woli, bo już 30 st. było o 8:30...

A po pracy ogień, bo żona musiała coś załatwiać i trzeba było zostać z córką. Podjazd na Antycznej, ok 8% w 5.3 strefie w 35 st. Ufffff.....

Do pracy po kolejne kapcie @!$%!*

Piątek, 3 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Wśród informatyków (ale zapewne nie tylko) często mówi się shit happens. No i taki właśnie shit happens z moim tylnym kołem. A raczej dętkami. Ostatnio 2 kapcie i przewóz roweru do domu autem, dziś - jeden w pracy. Wymiana dętki. Drugi w połowie drogi do domu. Nie ma opcji nie nabijesz ręczną pompką więcej niż 3-4 bary. A jak już, to musisz jechać jak sierota powoli, bo inaczej wpadniesz na kamień i shit happens.

4. kapec w 2 dni (ok. 35km). Masakra. Tym razem snake :/ © webit



Kupiłem 2 nowe dętki + nowy zestaw łątek. Po każdej szybkiej naprawie (silikonową samoklejącą łatką) będzie od teraz porządne lepienie dętki. Oby to pomogło, bo już jedną nogą byłem w piwnicy po opony 2.1 :/

Do pracy po kapcie

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Kategoria do/z pracy
Kapci było dwóch. Pierwszy przy wentylu (dętka do śmieci) drugi na łatce (odkleiła się). Rower zwieziony furą do chaty, wyczyszczony, wypicowany, hamulce nowe założone - żyleta.
Strach hamować teraz ;)

Do / z pracy. Plus podsumowanie bardzo udanego miesiąca!

Wtorek, 31 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
W drodze powrotnej istne szaleństwo. "Ścigałem" się z jakimś bikerem, tak, że tętno wskoczyło w połowę piątej strefy :D

A miesiąc kończę super. 664,65 km to najwięcej jak kiedykolwiek przejechałem w jednym miesiącu (a byłoby więcej, ale remont w domu wybił mnie na ponad tydzień z dojazdami do pracy więc jakieś 150-200 km przepadło).
Do tego 17. wyjazdami podjechałem 11.578 m (wow!) i średnie tętno czwarty miesiąc z rzędu się obniżyło przy większej średniej ;)

Praca + Jaworze Nałęże

Poniedziałek, 30 lipca 2012 · Komentarze(0)
Rankiem do pracy szybko i nieco krótszą drogą niż zawsze, bo byłem spóźniony. (tak to jest jak w domu od rana pełna rodzina - człowiek wybrać się nie może)

Po pracy do Jaworza Nałęża i z powrotem do domu kończyć remont pokoju córki. Skończony - można ją "zameldować" ;)

:-) © webit

Do / z pracy

Czwartek, 19 lipca 2012 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
Rano okropnie ciężko się jechało. Nie to, że wiatr mocny (porywy ponad 45 km/h) ale jakoś tak... nogi ciężkie.

Po pracy szybko do domu, bo zaczęliśmy remont w pokoju dla córki... bajzel, że hej, ale monter jest i działa dzielnie (a ja mu asystuje ;)

Kilka dni przerwy dobrze mi zrobi. Ostatnio bardziej kontroluję puls (poza rowerowaniem) dzięki książce "Trening z pulsometrem" Joe Friela. Bardzo ciekawa. A namówił mnie na zakup jej Darek. No i spoczynkowy pod wieczór (bo rano ciężko zmierzyć jak ci dziecko na głowę wchodzi ;) wyszedł 47 bpm :o Normalnie maskara jakaś ;)

Druga część sezonu powinna polecieć z górki i może uda się w tym roku dobić do 4000km ;)

Do / z pracy

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Do pracy w lekkim deszczyku. Przyjemnie się jechało, a co!

Do / z pracy

Piątek, 13 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Powrót w deszczu. Plecak dał radę i laptop suchutki dowieziony po 30 min do domu ;)

Do / z pracy

Czwartek, 12 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy