Magurka od d.... strony, czyli wjazd szlakiem od Stalownika

Piątek, 15 lipca 2011 · Komentarze(5)


Wycieczka z Pawłem i jeszcze jednym kolegą (przepraszam - nie mam pamięci do imion).
Plan padł na (moją) Magurkę, a że chłopcy mtb'owcy, musiało być terenem (wrrrr - nie lubię tego).
Po deszczu, ponad 20% nachylenia miejscami - istne piekło. Chyba w 3-4 miejscach podprowadzałem, za każdym razem po tym jak opony straciły przyczepność i trzeba było ruszyć, a nie zawsze dało się z miejsca.

Ogólnie super, wyprawa, ale start po deszczu, gdy góry parują... istne Kongo klimatyczne. Dwa obroty korbą i człowiek mokry jak spod prysznica :D

Zdjęcia będą później (a widoki były przepiękne), bo coś mój ISP (dostawca internetu) po raz kolejny daje ciała, i piszą opis z komórki ;)

Śladami Tour de Pologne

Sobota, 9 lipca 2011 · Komentarze(8)
Najpierw Salmopol ze Szczyrku, a później śladami Tour de Pologne, czyli Kubalonka-Zameczek - Wisła - Ustroń - Równica.
Z małą modyfikacją bo wjeżdzałem od Jaszowca a nie centrum.
Powrót, okrótną-pagórkowatą-megamęczącą drogą, przez Lipowiec, Brenna, Górki i Jaworze.
Na koniec rundka po osiedly, co by zaliczyć drugą setę :P

Jechało się wybornie, chociaż turystycznie. Na ostatnie 3 tyg. raz jezdziłem na rowrze i to po płaskim. Formy nie ma, niestety.

Czasy podjazdów:
Salmopol - z Buczkowic 25:28
Salmopol - od wyciągu 20:38
Zameczek - z Wisły 9:37
Kubalonka - od Zameczku 14:38
Równica - od łączenia 3 dróg dojazdowych 25:28 (tu tragednia, jechałem średnio 8,2 km/h)

Na pocieszenie zostaje mi profil trasy, dostępny w szczegółach wyjazdu:



PS 100km z trzema konkretnymi podjazdani, bez przygotowania, w 34 stopniowym upale w szycie, w godzinach 10:00-15:30 - to troche za dużo. Ale nie czuję się, o dziwo, w ogóle zmęczony ;)

Wokół Jez. Goczalkowickiego (2011)

Piątek, 24 czerwca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria 50-75 km, wycieczka
Coroczna pętla wokół Jeziora Goczałkowickiego. Czyli etap sprinterski (tylko CAV'a brakowało :P) - 70km po płaskim w szybkim tempie.

Do Zapory w Goczałkowicach pod wiatr, stąd już tam wiedziałem, że nie uda mi się pobić czasu średniej sprzed roku.

Jechało się super, a średnia wyszła całkiem ok na finiszu - 27,3 km/h, mimo cierpień przez ostatnie 10-15km (chociaż to złudne, bo pod górkę było) ;)

Z Oliwią

Czwartek, 23 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Krótko, bo coś bardzo dziś marudziła mała zwodniczka ;)

Magurka + Przegibek

Środa, 22 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Noga strasznie daleka od ideału, ot półtora tygodnia bez rowera + "byle jakie" i szybkie jedzenie (remont kuchni) zrobiły swoje...

Czasy podjazdów:
* Magurka (28:17)
* Przegibek (27:23)



PS 28.8 st. C to bardzo dużo jak na Magurka-uphill (mini-przegrzanie było, kolka też była - druga od niepamiętnych czasów ;)

Do / z pracy

Poniedziałek, 13 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Rano ogień Karbową, a nogi strasznie czuły wczorajszy gaz na Przegibek. Ale dało się, znów szybciej byłem niż poprzednio.

Po pracy szybko do domu, tak szybko Gościnną + Kolistą przejechałem, że przy Andersa średnia była 31,8 km/h (a Armii Krajowej zjeżdżałem powoli :P)

Col du Przegibek - rekord od Straconki, dobrze od Międzybrodzia

Niedziela, 12 czerwca 2011 · Komentarze(2)
W 2009 roku powiedziałem, że jak zejdę poniżej 30 min na Przegibek od Straconki, będzie dobrze. Dziś ostro pojechałem od samego początku i na szczycie zameldowałem się po 25:16 (średnia 18.3 km/h!). WOW.

Szybki zjazd do Międzybordzia (9 min) i znów pod górę. Tym razem spokojnym, turystycznym tempem. Na 500m od szczytu nieco przyśpieszyłem, a na szczycie okazało się, że do rekordu zabrakło 26 sekund. WOW numer 2 ;)

Do / z pracy

Piątek, 10 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy

Z Oliwką

Wtorek, 7 czerwca 2011 · Komentarze(3)
W Wapienicy, na Skarpowej, mieliśmy PitStop + tankownie ;)





3x na podjazdach różnych wyprzedzaliśmy dziś single-userów. Uczucie: bezcenne ;)