Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka

Dystans całkowity:11663.34 km (w terenie 320.20 km; 2.75%)
Czas w ruchu:517:20
Średnia prędkość:22.55 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Suma podjazdów:166003 m
Maks. tętno maksymalne:196 (104 %)
Maks. tętno średnie:184 (97 %)
Suma kalorii:239307 kcal
Liczba aktywności:266
Średnio na aktywność:43.85 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Przegibek + lotnisko w deszczu

Niedziela, 24 lipca 2011 · Komentarze(0)


Przgibek mocno, ale zabrakło do życiówki jakieś 90 sekund - post-efekt melanżu sobotniego pewnie ;)

Następnie zjazd do Bielska i w stronę Szyndzielni, by zahaczyć o lotnisko w Aleksandrowicach. Po drodze, na wysokości Szpitala Wojewódzkiego, musiałem ubrać kurtkę przeciwdeszczową - lało niemiłosiernie całą drogę aż za lotnisko. A pod domem było sucho, ach ten lipiec....

Magurka od d.... strony, czyli wjazd szlakiem od Stalownika

Piątek, 15 lipca 2011 · Komentarze(5)


Wycieczka z Pawłem i jeszcze jednym kolegą (przepraszam - nie mam pamięci do imion).
Plan padł na (moją) Magurkę, a że chłopcy mtb'owcy, musiało być terenem (wrrrr - nie lubię tego).
Po deszczu, ponad 20% nachylenia miejscami - istne piekło. Chyba w 3-4 miejscach podprowadzałem, za każdym razem po tym jak opony straciły przyczepność i trzeba było ruszyć, a nie zawsze dało się z miejsca.

Ogólnie super, wyprawa, ale start po deszczu, gdy góry parują... istne Kongo klimatyczne. Dwa obroty korbą i człowiek mokry jak spod prysznica :D

Zdjęcia będą później (a widoki były przepiękne), bo coś mój ISP (dostawca internetu) po raz kolejny daje ciała, i piszą opis z komórki ;)

Śladami Tour de Pologne

Sobota, 9 lipca 2011 · Komentarze(8)
Najpierw Salmopol ze Szczyrku, a później śladami Tour de Pologne, czyli Kubalonka-Zameczek - Wisła - Ustroń - Równica.
Z małą modyfikacją bo wjeżdzałem od Jaszowca a nie centrum.
Powrót, okrótną-pagórkowatą-megamęczącą drogą, przez Lipowiec, Brenna, Górki i Jaworze.
Na koniec rundka po osiedly, co by zaliczyć drugą setę :P

Jechało się wybornie, chociaż turystycznie. Na ostatnie 3 tyg. raz jezdziłem na rowrze i to po płaskim. Formy nie ma, niestety.

Czasy podjazdów:
Salmopol - z Buczkowic 25:28
Salmopol - od wyciągu 20:38
Zameczek - z Wisły 9:37
Kubalonka - od Zameczku 14:38
Równica - od łączenia 3 dróg dojazdowych 25:28 (tu tragednia, jechałem średnio 8,2 km/h)

Na pocieszenie zostaje mi profil trasy, dostępny w szczegółach wyjazdu:



PS 100km z trzema konkretnymi podjazdani, bez przygotowania, w 34 stopniowym upale w szycie, w godzinach 10:00-15:30 - to troche za dużo. Ale nie czuję się, o dziwo, w ogóle zmęczony ;)

Wokół Jez. Goczalkowickiego (2011)

Piątek, 24 czerwca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria 50-75 km, wycieczka
Coroczna pętla wokół Jeziora Goczałkowickiego. Czyli etap sprinterski (tylko CAV'a brakowało :P) - 70km po płaskim w szybkim tempie.

Do Zapory w Goczałkowicach pod wiatr, stąd już tam wiedziałem, że nie uda mi się pobić czasu średniej sprzed roku.

Jechało się super, a średnia wyszła całkiem ok na finiszu - 27,3 km/h, mimo cierpień przez ostatnie 10-15km (chociaż to złudne, bo pod górkę było) ;)

Magurka + Przegibek

Środa, 22 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Noga strasznie daleka od ideału, ot półtora tygodnia bez rowera + "byle jakie" i szybkie jedzenie (remont kuchni) zrobiły swoje...

Czasy podjazdów:
* Magurka (28:17)
* Przegibek (27:23)



PS 28.8 st. C to bardzo dużo jak na Magurka-uphill (mini-przegrzanie było, kolka też była - druga od niepamiętnych czasów ;)

Col du Przegibek - rekord od Straconki, dobrze od Międzybrodzia

Niedziela, 12 czerwca 2011 · Komentarze(2)
W 2009 roku powiedziałem, że jak zejdę poniżej 30 min na Przegibek od Straconki, będzie dobrze. Dziś ostro pojechałem od samego początku i na szczycie zameldowałem się po 25:16 (średnia 18.3 km/h!). WOW.

Szybki zjazd do Międzybordzia (9 min) i znów pod górę. Tym razem spokojnym, turystycznym tempem. Na 500m od szczytu nieco przyśpieszyłem, a na szczycie okazało się, że do rekordu zabrakło 26 sekund. WOW numer 2 ;)

Do / z pracy

Wtorek, 31 maja 2011 · Komentarze(0)
Do pracy, a po pracy przez Wapienice/Jaworze, żeby dobić do 450km w maju ;)

A przy okazji, pochwalę się, cel na maj (400km) udało się zaliczyć w 112% :P

Do / z pracy

Poniedziałek, 30 maja 2011 · Komentarze(1)
Do pracy, a po pracy przez Wapienice/Jaworze, żeby dobić do tysiaka w 2011 ;)

Salmopol + Magurka

Niedziela, 29 maja 2011 · Komentarze(7)
Salmopol + Magurka, czyli dwa rekordowe czasy podjazdów ;)

Jakoś ostatnio z daro908 na przemian jeździmy to na Salmopol, to na Magurkę. Postanowiłem machnąć oba podjazdy na raz ;)

1. Przełęcz Salmopolska (934 m n.p.m.). I życiowy czas podjazdu, chociaż mogło być lepiej bo w centrum Szczyrku musiałem między autami "tańczyć". Anyway.... czas podjazdu z ronda w Buczkowicach 47:14, a od wyciągu 20:14. Jest ok, ale jakby było z kim jechać na zmiany, to myślę, że można by spokojnie urwać jeszcze ze 2-3 minuty ;)

2. Po Salmopolu, gdzie sam podjazd końcowy jest raczej lekki, a 27.minutowy dojazd męczy, wybrałem się na kolejne w tym tygodniu zdobywanie Magurki (909 m n.p.m.)
Trochę namieszałem ze stoperem, więc doliczam 1 min do czasu zmierzonego, a pewnie byłoby trzeba jedynie jakieś 45 sekund. No nic, za gapiostwo się płaci ;)
Czas podjazdu od początku do końca asfaltu - 26:31 + 1 min - czyli 27:31. To chyba bije mój rekordowy czas o jakąś minutę ;)

Magurka, Czupel, Przegibek

Wtorek, 24 maja 2011 · Komentarze(6)
Rano do pracy, a po pracy....

Magurka (909 m n.p.m), Czupel (933 m n.p.m), Przeginek (663 m n.p.m)

Magurka uphill - standardowo asfaltem od Wilkowic. Dziś czas niemal doby - 29:31 - niemal, bo ostatnie 900m odpuściłem - było cholernie ciepło 28 st. i znów się zacząłem przegrzewać.

Magurka Wilkowicka (909 m n.p.m.) © webit


Na Magurce stwierdziłem, że jeszcze nie byłem na Czuplu. Zatem tam pojechałem. Ale, żeby nie było że super - pojechałem złym szlakiem (czarnym zamiast niebieskim) i w pewnym momencie musiałem podprowadzić rower jakieś 200m po bardzo stromej i kamienistej drodze.

Będąc już na niebieskim szlaku, rozkoszowałem się jazdą po niemal płaskim terenie...

W drodze na Czupel (933 m n.p.m) © webit


Z Czupla powróciłem na Magurkę, skąd zjechałem na Przegibek szlakiem narciarskim. Oj wymagający ten zjazd jak dla mnie (mało jeżdżącego w terenie). Pełno kamieni i w dwóch miejscach dość stromy spad.

Widok na Żar z Czupla © webit


Z Przegibka już standardowo do domu szosą.