Wpisy archiwalne w kategorii

uphill

Dystans całkowity:6921.48 km (w terenie 249.95 km; 3.61%)
Czas w ruchu:317:18
Średnia prędkość:21.81 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Suma podjazdów:116823 m
Maks. tętno maksymalne:196 (104 %)
Maks. tętno średnie:184 (97 %)
Suma kalorii:155915 kcal
Liczba aktywności:132
Średnio na aktywność:52.44 km i 2h 24m
Więcej statystyk

Żar

Czwartek, 7 czerwca 2012 · Komentarze(1)
W końcu wybrałem się na Żar. Pogoda w sam raz, chociaż szkoda, że mało słońca - ręce mogły by się bardziej opalić :P

Pierwszy podjazd - Przegibek - poszedł znów rekordowo! Znów urwane 20 sekund!!! Od mostku w Starconce - 13:18 min. Super, bo od Karczmy do strażnicy jechałem pedałując jedynie prawą nogą, strasznie mnie coś kuło w lewym kolanie, ale rozprostowanie nogi i można było jechać dalej. Mocno.

Jezioro Żywieckie © webit


Na Żar od dolnej stacji kolejki na górę (do wypłaszczenia za górną stacją) jechałem 24:28. Trochę dziś dłużyła mi się ta droga, mimo że ustanowiłem nowy życiowy rekord. Stary czas był o prawie 2 min dłuższy (26:23). OMG!!! Przy okazji przypomniałem sobie jak miejscami wymagający jest podjazd (parę razy po kilkanaście % nachylenia...).

Panorama z Żaru w kierunku północnym © webit


Na koniec powrót przez Przegibek. Tu z kolei rekordu nie było. Ale było blisko życiówki, sprzed czterech dni (przestrzelone o 13 sekund) ;)

Dziś wpis bojowy, bo cały dzień jakoś taki bojowy.

Magurka, Tresna, Przegibek

Niedziela, 3 czerwca 2012 · Komentarze(2)
Pierwotnie chciałem jechać Targanice, Kocierz, Żar. Ale jakoś dzień się tak ułożył, że na rower wyszedłem po 14 (wolę z rana). Ruszając, myślałem o tym, żeby na Żar tylko pojechać, ale finalnie wybrałem Magurkę, na krórej chyba byłem dopiero drugi raz w tym roku (what a shame!).

No i na szczyt rekordowy czas podjazdu. Od mostku do końca asfaltu - 24:36, co jest lepszym czasem o 1:11. OMG! Teraz wiem czemu na podjeździe lało się ze mnie, jakbym stał pod prysznicem ;)

Z Magurki zjechałem do Wilkowic i Łodygowic. Po drodze sprawdziłem nogi - power był, to obrałem kurs na Tresną. Jakby nie było mocy to pewnie bym skończył na Orlim Gnieździe w Szczyrku, gdzie jeszcze AD 2012 mnie nie było...

Przegibek z Międzybrodzia - czasowo, znów, rekordowo. 26:10, czyli 4 sekundy lepiej niż końcem kwietnia. Od mostku, już nie tak pięknie - 12 sekund wolniej niż w sierpniu 2011.

Wyprawa super, chociaż króka (ostatnimy czasy jakoś mam smaki na same długie dystanse). W końcu góry, to mnie najbardziej cieszy.

PS piątek był bez roweru, ale poszedłem pobiegać wieczorem. 3.5km ze średnią predkością 12km/h (co mnie nie męczy) spowodowało takie zakwasy, że do dziś (poniedziałek) czuję w udach. Dobrze, że na rowerze inne mięśnie kręcą ;)

Przegibek

Sobota, 2 czerwca 2012 · Komentarze(1)
Jak mówią, jak sie nie ma o się lubi - to się lubi co się ma.
Z braku czasu, tylko Przegibek. Rekordowy Przegibek.

Chciałem lekko pojechać, żeby się nie forsować przed niedzielą wyszło, jak wyszło. Od mostku w Straconce - 13:39, kolejne 21 sekund ubyło. Tym samym od Orlenu jechałem 23:49. O 77 sekund lepiej niż dotychczas...

Przegibek na szybko

Wtorek, 15 maja 2012 · Komentarze(2)
Kategoria <25 km, uphill
Ostatnio coś mało jeżdżę, więc na szybko wybrałem się na Przegibek.
Czas podjazdu od mostku równe 14:00, z tym że ostatnie 500m (od tabliczki konieć Bielska-Białej) jechałem z taką kolką, że ledwo oddychałem... Coś przekombinowałem z oddychaniem :D

W drodze powrotnej, w Straconce, wyprzedziłem Lkę na prostej. Krótki sprint do ok 55km/h i Lka została w tyle :D

PS HR znów coś zaniżone... 175 max? Eh... coś się rozleniwiło ostatnio ;)

Pętla Beskidzka - Równica, Kubalonka, Salmopol

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · Komentarze(4)
I na deser (czyt. dobicie) Przegibek z Międzybrodzia....

Trasa planowana od dwóch tygodni. Oczywiście jak nie deszcz to wiatr musiał być przeszkodą. W porywach prognozy mówiły o sile 52km/h. Kilka razy mocno musiałem się siłować żeby nie wypaść z drogi. Najgorzej było dojechać z Bielska do Świętoszówki starą drogą na Cieszyn. Boczne podmuchy powodowały wielką niechęć do dalszej jazdy, ale nie ma lipy, trzeba jechać i już!

Z górek do Brennej jechałem z 16km/h cały czas z wiatrem w twarz, później już jechało się lepiej.

Opalenizna kolarska 2012 © webit


Na podjazdach dziwnie. Tętno jakby nie moje... Ledwo do 170bpm dobijało, a zazwyczaj 170 na podjeździe to minimum. W ogóle w upale, gdzie miejscami licznik pokazywał ponad 33 st.C, średnie tętno 150??!! To nie ja.

Najlepiej jechało mi się Kubalonkę (uwielbiam ten podjazd!).
Najgorzej Przegibek. Do podnóża super, później niemoc. Oj ale jaka.... wlokłem się 8km/h, straszne to. Glikolu w mięśniach zabrakło... Najlepsze, że ani wczoraj (dzień jazdy), ani dziś, nogi nic a nic nie bolą...

No i 129km to życiówka. Podobnie jak 2153m przewyższenia.

Uphill'owo... Międzybrodzie (2x Przegibek)

Czwartek, 26 kwietnia 2012 · Komentarze(3)
Wszystko byłoby spoko, gdyby... Przy ponad 60km/h strasznie tyłem coś mi buja, na łuku przychamowałem i mało mnie nie wykatapulotwało (no może przesadzam nieco, ale na drugi pas bym wpadł pod auto...).

Dwa razy się zatrzymywałem zjeżdżając do Międzybrodzia i sprawdzałem koło. Nie bije na boku ani w górę/dół. Chyba 7bar ciśnienie to za dużo jak na mnie i po prostu każdą nierówność czuję, a jaka droga wiadomo - pełno fałdów.

Przegibek. Droga do Bielska-Białej © webit


Podjazd ze Straconki ciężki, bo nowy asfalt jest i strasznie się koła lepią i hamują. Niemniej czas zadowalający - 25:06 od Orlenu (zapomniałem włączyć przy mostku :/). A z drugiej strony od przystanku PKS przy głównej drodze - 26:14. Też nieźle.

Jest zadatek na niedzielę... a jak nogi dadzą będzie szał! :)

Rekord na Magurkę

Sobota, 14 kwietnia 2012 · Komentarze(4)
Czas podjazdu pobity o 2:30. Nowy rekord to 25:47, chociaż jechało się ciężko i raczej wolno. Myślę, że w sezonie ten czas jeszcze się skróci ;) Ale do rzeczy...

Magurka uphill © webit


Na jutro planowany z Kubą wstępnie mamy wyjazd na Żar i... Magurkę. Niestety, jak patrzę na prognozy to mam obawy czy uda się wyjechać na trasę ;( ...a poza tym wczoraj miałem zrobić uphill na Przegibek, ale jakoś wyszło inaczej, trzeba było kupić Oliwii nowe buciki i pojechaliśmy do marketu...

Do / z pracy

Środa, 11 kwietnia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy, uphill
Dziś drugi dzień z rzędu sprint na odcinku ok 300m. Wczoraj 51 km/h dziś już niemal 54 km/h na przełożeniu 44x14 (12 i 11 w zapasie). A to wszystko w drodze do pracy z plecakiem i pierdołami w nim :)

Co za dzień... 2x guma...

Niedziela, 25 marca 2012 · Komentarze(10)
Wypad, z braku czasu, tylko na Salmopol, a tam jeszcze śnieg. Mimo to podjazd w krótkim rękawku z rozpiętą bluzką do połowy, a i tak za ciepło ;)

Salmopol / Biały Krzyż © webit


W drodze powrotnej, na zjeździe, pełno kałuż. A w jednej chyba była dziura, bo lekko driftnąłem, a po chwili nie dało się jechać... Oto proszę państwa pierwsza guma od 2009 roku!!! (nie, że w międzyczasie zjechałem chyba 3 opony bez dziury...)

Ups... Guma! © webit


Pierwszy serwis zajął mi ok 30 min, trochę się namęczyłem założyć oponę z powrotem, cóż wprawy brak ;)

...i po dziurze ;) © webit


A w Bystrej, hamuję przed przejściem dla pieszych i znów tylne koło mi pływa. Patrzę i myślę "nie no, drugi raz!"... Tym razem serwis szybszy. Okazało się, że łatka popuściła po 20 km.

A w domu, po wszystkim kolejne serwisowanie. Opona poszła do lepienia zwykłą łatką, a założyłem zapasową Kendę 1.0-1.5. Oby bez dziur przez do końca........... ;)

Magurka... dookoła

Niedziela, 18 marca 2012 · Komentarze(3)
Udało się wyskoczyć na rower, bo pogoda wręcz idealna, a problemy zdrowotne chyba już mam za sobą... Od 2 tyg zero aktywności (bieganie, rower) a noga kręciła wczoraj rewelacyjnie.
Całe 47km w dobrym tempie jak na początek sezonu.

Żar z Tresnej © webit


Jest dobrze, będzie lepiej to pewne :)

Kadencja średnia 88, super o to chodziło. Ma być wysoka, bo jedzie się bardziej dynamicznie i mniej męczy.