Jaworze Nałęże

Sobota, 7 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 25-50 km, wycieczka
Mój klasyk - Jaworze Nałęże. Jechało się super, średnia myślałem, że będzie rekordowa. A tu bęc. "Tylko" nieco ponad 25km/h :P

Powrót po 20:00, nieco chłodno już :(

Na deser, zdjęcie z Sylwestrem Szmydem przed startem do 6. etapu Tour de Pologne, chociaż nie wiem czy jest się czym chwalić...
Zapowiadał wiele (walkę o zwycięstwo), wyszło nic. Dokładnie tak samo jak na Tour de France (zapowiadał walkę o koszulkę najlepszego górala - wygrał tylko jedną premię górską). Ja rozumie, że można mieć w nogach trudy Giro d'Italia, ale nie opowiadajmy nie wiadomo czego później.



PS za rok na miejscu Lang Team szykowałbym trasę z czasówką. Niech się Jarek Marycz z Saxo Banku pokaże ;)

DPD

Wtorek, 3 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Po pracy powrót po deszczu.

Czas ~33 min

DPD

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Kolejna wariacja - (TAM) przez Kamienice, (POWRÓT) ul. Gościnna i Kolistą

Czas ~27 min

DPD + max 66.6 km/h - hell yeah!

Piątek, 23 lipca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria do/z pracy
DPD; wariant - do wzdłuż Armii Krajowej (długi nudny podjazd); po - przez Kamienice

Rekordowa prędkość maksymalna - 66.6 km/h :D

[czas ~31min]

DPD

Czwartek, 22 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
czas ~27min

Kozia Góra

Czwartek, 15 lipca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria <25 km, wycieczka, uphill, mtb
Miał być wyjazd na Magurkę, ale było późno, a kolega z korpo mhylinksi dziś zagadał, że coś mało jeżdżę po górach - to wymyśliłem wypad na Kozią Górę. Sam podjazd jest w miarę szybki - niecałe 20 min z Błoni.

Wcześniej zaliczyłem podjazd pod kolejkę na Szyndzielnię wzdłuż całej Armii Krajowej. Tu jechało się dobrze (jeszcze).
Później powrót i zjazd do Olszówki, stamtąd na Błonie przez las. Tu też było dobrze.

Źle się jechało na Kozią. Bardzo źle. Kamienie, żwir, eh.... na domiar wszystkiego chwila nieuwagi i musiałem się wypiąć z spd. Na ostrym i stromym zakręcie, z najlżejszym przełożeniem.... I za cholerę nie szło ruszyć. Trzeba było podprowadzić sprzęt 5m wyżej... wstyd normalnie, no!

Umocniłem się w przekonaniu, że mtb jest nie dla mnie, i że zdecydowanie wolę szosowe podjazdy...

Teraz trzeba będzie polować na jakąś okazję posezonową i w końcu kupić szosówkę... ;)

DPD

Środa, 14 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
czas ~27min

Klasyk: Jaworze Nałęże. Rekordowo. Znowu.

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria 25-50 km, wycieczka
Szybki wypad do Jaworza Nałęża. Mój klasyk.
Rekordowe tempo - drugi raz w tym sezonie (i w ogóle) średnia przekroczyła 27 km/h. Pewnie dlatego, że było już lekko późno, a małą Oliwkę trzeba było dziś wykąpać po 20, więc lekko mówiąc dawałem z siebie jakieś 90% mocy :D

Jechało się super, ale przypomniałem sobie czemu nie lubię jeździć wieczorami... Otóż, moi mili, ilość muszek na moim stroju osiągnęła nieskończoność. Chyba ;)

DPD

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy
Do pracy, a z pracy do Korala bo cos mi zaczelo w piatek strzelac w korbie/suporcie. Dlatego tez, posrednio, w weekend odpuscilem wojaze.

Pod koralem wyprzedzil mnie jakis ty. Nie wiedzial chyba, ze ze mna lepiej nie zadzierac ;) Na domiar wszystkiego, on sie "zmiescil" na zielonym swietle w gore, na Karpacka, a ja utknalem na czerwonym. Mial, kolarz jeden, z 200m przewagi nade mna (a jest pod gorke nieco - do 2-5% nachylenie). Ale jakies 200m dalej byl juz moj ;)

Ot takie dowartosciowanie sie po pracy :D



PS to chyba wczorajszy finisz Andy Schlecka na Tour de France spowodowal we mnie taka potrzebe przycisniecia pod gorke ;)


[czas ~31min]

Przegibek, Targanice, Kocierz, Przegibek

Piątek, 9 lipca 2010 · Komentarze(8)
Dzięki jeremiksowi wiedziałem, że da się zjechać z Kocierza do Łękawicy.

Pętla mocno po górkach.
Pierwotnie w zamyśle (rok temu już) miał być w drodze powrotnej podjazd na Żar. Ale byłem tam we wtorek, więc dziś spasowałem.

Tempo super.
Średnia 21.85 na MTB to całkiem niezły wynik, biorąc pod uwagę, że jak o 10:20 wyjeżdżałem z domu na termometrze w słońcu miałem 34 st., a na Kocierz wgramoliłem się w samo południe.

Kryzys.
Krótki kryzys złapał mnie na podjeździe na Przegibek (powrót) i na kilkaset metrów zrzuciłem na małą tarczę z przodu, a prędkość spadła do ok. 8km/h. Szybko się jednak pozbierałem, odpocząłem na dużej kadencji z małym obciążeniem, i pojechałem żwawo dalej ;)

(Mocno subiektywne) oceny.
Przegibek od Bielska - trudność 3/5 (za długość podjazdu)
Targanice z Porąbki - 4/5 (za stromiznę - chyba tak samo ciężką jak na Magurce Wilkowickiej)
Kocierz od Targanic - 4/5 (niby 8% ma nachylenia, ale ciągnął się strasznie długo ten podjazd)
Przegibek od Międzybrodzia - 3/5 (za długość).